Bez jałmużny
Żebrze śmierć
o życie.
Chciałaby choć ćwierć,
nawet w zębów zgrzycie,
choćby w bólu, byle żyć chwilę.
Dusze jak motyle
przelatują między piszczelami.
Umieramy
i rodzimy się na nowo
a śmierć jest zawsze sobą
- niebytem, nieistnieniem.
Dla nas, jak okamgnienie,
jak ułamek sekundy
- trudny,
bolesny, lecz to tylko brama
do dalej...
Śmierć jest zawsze sama.
Nikt przy niej nie przystaje.
autor

DoroteK

Dodano: 2012-10-26 06:38:08
Ten wiersz przeczytano 1316 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
:(((
Pozdrawiam majowo:)
Samotność i śmierć to w zasadzie doskonała para.
Myślę, że mało kto chciałby być dla niej towarzyszem
życia, a właściwie to towarzyszem śmierci:)
Refleksyjny wiersz. Pozdrawiam
Śmierci cienie to ludzkie przerażenie.
Bardzo mądry, przepełniony refleksją i nostalgią,
piękny wiersz Dorotko...
+++:)
Pozdrawiam
Bardzo smutny ale jakże realny wiersz Dorotko...
serdecznie pozdrawiam :)
Powiadają, że śmierć jest sprawiedliwa z czym się nie
zgadzam bo często zabiera młodych ludzi a starych
zwłaszcza cierpiących, którzy proszą P. Boga o śmierć
omija. Niesprawiedliwość też ujawnia się przy
ustawowej aborcji. Rodzą się kaleki - - na które
trzeba żebrać fundusze by je utrzymać, a starych -i
nie tylko- zabija się bez szabli, karabinu i bez kija
bezmyślnymi ustawami decydentów. Podwyżki cen leków,
likwidacja ośrodków zdrowia, lekarzy, podwyżki cen na
art. spożywcze, przemysłowe itd, skraca się życie tym,
którzy budowali ten kraj płacąc głodowe renty i
emerytury budując drogę dla śmierci a tym samym
dla ratunku kryzysu.
Refleksyjny wiersz! traktujący o życiu i śmierci+++++
Pozdrawiam Dorotko:))
to czas rozważan o smierci, wspomnień o tych którzy
odeszli....myslę że jednak przystają przy niej Ci
którzy nie chcą żyć -samobójcy padają w jej ramiona z
utesknięniem bądź pochnięci przez okrucieństwo świata.
Nikt się od niej nie wykupi.:)
Nie zna nikt dnia ani godziny a ona wie co uczyni.
Ciekawe, bardzo ciekawe spojrzenie. Mądry wiersz.
Pozdrawiam!
Dorotuś świetny wiersz, zmusza do przemyśleń,
refleksji. Ech, nie dać się kostusze, póki co:)
Pozdrawiam Autorkę niezwykle sympatyczną:)
Każdy rodzi się i umiera sam.
Trzeba się z tym zmierzyć, co było nie wróci...
Pozdrawiam Dorotko, mam ostatnio utrudniony dostęp do
neta ze względu na remont, który się niemiłosiernie
przedłuża!
Ale pamiętam i tęsknię!:)