BEZ KLIMY
W autobusie gdzieś na trasie
tłok panuje niesłychany,
zaduch taki że od wejścia
jesteś "poperfumowany".
Każdy zerka na sąsiada
myśląc, czy to mi wypada
aby zwracać mu uwagę
że od smrodu się rozkłada.
Niby czysty ogolony
a spod pachy feromony
żle dobrane ,zatykają
moje nozdrza rozedrgane.
Już nie pachnę, odurzona
i spowita w feromonach
które jadą autobusem,
z każdej strony jakiś smrodek
tam czosneczek po przepiciu
tu chmielowy samorodek.
A gdy drzwi się otworzyły
babcie pierwsze wyskoczyły
ponoć stać nie miały siły
za to łokcie w ruch wprawiły
i pod żebra ludziom wbiły.
Też wysiadam jakoś sprawniej,
no nareszcie uwolniona
z towarzystwa "feromona"
wdycham tlenu ile mogę
ruszam żwawo w krótką drogę.
Komentarze (31)
Znakomity wiersz i jaki realistyczny! Pamiętam z
czasów mieszkania w Polsce (W-wa)takie obrazki i nie
tęsknię za nimi. Takie są niestety miejskie realia...
Na szczęście od wielu lat mieszkam na wsi i poruszam
się samochodem, więc nie jestem narażona na owe
"przyjemności" :)
to tylko autobus nie perfumeria...
tam może wieczorem wracali z 12 lub 16 godzinnej
zmiany pracownicy z budowy i po piwku a do toalety po
pracy mieli tylko jakiś wąż z wodą przy
barakowozie:(((
do mojego sklepu po papierosy często zatrzymywał się
kierowca wożący kury do ubojni drobiu...
jeśli ktoś miał z tym do czynienia to wie najlepiej że
jeszcze po paru godzinach go czułem:(((
no cóż ale to jego zawód i nie mogłem mu zabronić
wejścia do sklepu:(((
życie nie składa się z samych przyjemności:(((
pozdrawiam pięknie:)))
to tylko autobus nie perfumeria...
tam może wieczorem wracali z 12 lub 16 godzinnej
zmiany pracownicy z budowy i po piwku a do toalety po
pracy mieli tylko jakiś wąż z wodą przy
barakowozie:(((
do mojego sklepu po papierosy często zatrzymywał się
kierowca wożący kury do ubojni drobiu...
jeśli ktoś miał z tym do czynienia to wie najlepiej że
jeszcze po paru godzinach go czułem:(((
no cóż ale to jego zawód i nie mogłem mu zabronić
wejścia do sklepu:(((
życie nie składa się z samych przyjemności:(((
pozdrawiam pięknie:)))
refleksyjnie - podróże to zawsze nie tylko nowe
pozdrawiam
A mówią że podróże kształcą! Pozdrawiam!
Oj to miałaś przeżycie. Podróż na siłę.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru.
Najgorzej jak się wymieszają ze sobą dobre perfumy z
trzydniowym potem , skacowanym gościem i starymi
skarpetami. Nozdrza szaleją :}
Super, że znów jest kotek. Miłej niedzieli droga
Koncho
w autobusie można otworzyć okienko sufitowe... wtedy
mniej cierpimy...
pozdrawiam
W wielu autobusach po prostu nie ma klimatyzacji. Co
mają powiedzieć panie 'z klimą'???;) Dobry pomysł na
wiersz i upały. Pozdrawiam:)
Okropieństwo! te autobusy wyperfumowane! bez klimy!!!
Pozdrawiam cieplutko:)
dziekuje :)
Niestety w czasie lata często się tak zdarza,jak
piszesz w wierszu,
w sposób niezwykle humorystyczny,chociaż tego typu
historie wcale najmilsze nie są:)
Parafrazując Młynarskiego - przyjdzie jesień i
wyrówna:))
Miłej niedzieli życzę:)
Wsiąść do autobusu byle jakiego, bo nie znajdziesz
nic dziś lepszego ,pozdrawiam dzięki za odwiedziny.
Przeszłam dziś dokładnie przez to samo;)
Oj, maskara:-) . Miłego