Bez łaski
,, Bez łaski,,
Bez maski chcę, chcę jeść
z Bożej łaski powszedni chleb
i palce wolne a nie w pięść
by zerwać przyczepiony rzep
by dłonią wąchać ziarna ziół
i wiersz napisać ptasim lotem
by atrament słodki nutką pszczół
ubarwił ludzkie rymy złotem.
A ja bez maski chcę znów jeść
bez łaski, porzucam strachu rzep
Bo ja ręce wolne chcę znów mieć
by siać... nasz ludzki powszedni chleb !
autor
taqgut
Dodano: 2021-05-03 21:49:24
Ten wiersz przeczytano 3173 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Ponoć nadchodzi czwarta fala, aż strach pomyśleć co
się wydarzy, pewnie znowu pod maseczkami znikną nasze
twarze :( Z łaską czy bez niej nie dajmy sobie związać
rąk, cokolwiek miałoby to znaczyć.
Miłej niedzieli życzę :)
Jeszcze trochę musimy wytrzymać. Wszyscy mamy
nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normalności.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Jeszcze troszkę i maski znikną z naszych twarzy.
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo dobry wiersz ... ja zakładam maskę sporadycznie
... wchodząc do sklepu itd ... większości unikam jej
...jak własnej żony i jest w domu oki ...
Też tak chcę... Wszyscy już chyba mają dość masek...
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie, a masek mamy dość. Wystarczy na kilka wieków.
Pozdrawiam.
No, i ja ze wszystkimi komentującymi zgodzę się,
również tak chcę.
:D
Miłego
Strasznie fajny wiersz.
Też tak chcę!
Pozdrawiam serdecznie:))
Wiersz na czasie, wzbudza emocje i skłania do
refleksji...wszyscy chcemy normalności, ale nikt nie
wie kiedy ta zbiorowa paranoja się skończy, chyba
dopiero wtedy jak już wszyscy pójdziemy do piachu i
nie będzie kim manipulować...
pozdrawiam :)
Też chcę.
Już ręcznie się nie sieje.
A tak poważnie, to też mam dość tych masek.
Fajny.
Moja koleżanka pomimo zaszczepienia, nadal w maseczce
i testowana... :) OBŁĘD!!! To się nigdy nie skończy,
jeśli ludzie z tym nie skończą i nie rozliczą winnych
tego SKANDALU!
Wiersz na czasie.
Też tak chcę, czekam z nadzieją, może już wkrótce,
pozdrawiam serdecznie.
Swietny wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Świetny wiersz!
A nadzieje mamy podobne, tylko ja już tracę wiarę...
Ale nic przecież nie może wiecznie trwać, więc i ten
obłęd kiedyś się musi skończyć.
Pozdrawiam :-)