Bez oporu
Boję się śmierci
W muzyce sprzed lat
Łyżeczce kawy
I wczorajszym dniu
Starzy moi przyjaciele
Bez oporu oddani Bogu
Toną w grobowych
Kamieniach, i tylko ja
Tak bezlitośnie
Nie chcę przeminąć -
Boję się śmierci
W wietrze ze wschodu
Kawałku chleba
I jutrzejszym biciu zegarów
Komentarze (1)
czytam ostatnio Twoje wiersze i stwierdzam ze ciekawie
piszesz...pozdrawiam