Bez smaku
Jestem mgłą bez barwy
Ni biała, ni szara
tak przeźroczysta, lecz zbyt gęsta
Niby w jednym punkcie,
a nigdy taka sama
Czasem z dymem utożsamiana
nie dość,że zła sama w sobie,
to jeszcze dosłownie splamiona.
Przezemnie nie spostrzeżesz,
ale wkrótce zapomnisz.
To z mojej zguby
rodzi się słoneczna nadzieja.
Komentarze (10)
z wiersza wynika, że peelka nie jest zadowolona z
siebie,
warto coś z tym zrobić, bo tak dalej żyć się nie da:(
przeze mnie - piszemy oddzielnie
pozdrawiam autorkę :)
Ładnie! Dziękuję! Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego
dnia!:)) Gabi
Ładnie! Dziękuję! Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego
dnia!:)) Gabi
Aura, nie wiem dlaczego napisałaś tak, ale jeśli tak
myślisz o sobie to radzę Ci skorzystać z terapii pt.
Podwyższ swoją samoocenę. Będzie dobrze. :)))))
To Ty się tak widzisz...czyjeś oczy mogą dostrzec nie
mglę lecz piękną i delikatną chmurkę, choć być może
nie osiągalną.
Tematyczny i mądry.Pozdrawiam.
intrygujący wiersz dobrze się czyta pozdrawiam:))
Spodobal mi sie:)
ładnie to ujęłaś:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Witaj. Bardzo miło sie czyta . W dodatku chce się go
czytać. Pozdrawiam