Bez szansy
Coś pękło w środku – serce
Bezsilność niemoc i żal,
W życiowej mnie stawiasz rozterce
Odchodząc w siną, bezkresną dal.
Szansy mi żadnej już nie dajesz
Rywal mój rośnie w oczach twoich
Jeszcze rozpędem mnie poznajesz
By pograć na uczuciach moich
Kocham i cierpię – taka ma dola
Uczucia moje stają przed próbą
Wygodna tylko jest twoja rola
A wybór jego jest dla mnie zgubą
Ciernisty kolec serce me drąży
Zadając silny, piekielny ból.
Zniszczyć miłości już nie zdążysz,
Nie lubię nagłej zamiany ról.
Komentarze (2)
Smutny wiersz. Wybory trudne, zawsze ktoś cierpi, ale
z czasem będzie mniej bolało :)
Wiesz,że właściwie nie musiałabym nić komentować,bo
już chyba w ciemno mogłabym głosować na Twoje
wiersze.Ja jestem na nie po prostu skazana.