(Bez tytułu)
Piszę, bo chcę.
I nic na to nie poradzę,
jestem niewyczerpanym potworem słów,
rozrzucam je w głowie.
Na Boga i każdego człowieka,
czy tego chcesz, czy nie. Słowa
na papierze,
jak przepływ mowy niekończący.
Moje słowo-prawie jak wymiociny,prawdziwy
wir.
Będące na zawsze na łasce.
Kiedy już przytakniesz w akceptacji,czy
twoje ucho będzie moje
I moje?
Zasilane przez zbiorniki myślowe,które
stoją w kolejce.
Spójrz, staję się pępkiem świata,
królową fraz.
Tam z moim berłem nakazuje ci być
dostępnym
dla mnie i
dla mojego wiru słów.
Dla ciebie mała wieczność,
dla mnie tylko krótka sekunda.
Komentarze (5)
... a mnie pasuje takie pisanie. Naturalne, szczere,
jakoś pobudza...
Dobre pisanie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pisze się z potrzeby serca
ta sekunda jest najważniejsza ...
Wspaniale frazujesz. Wspaniale. Lubię takie pisanie.