Bez tytułu
Jak pisać mam dla Ciebie,
gdy serce mrozisz lodem.
Za Tobą patrzę co dnia.
Co widzę? Tylko schody.
Nikogo na nich niema,
kamień za kamieniem odpada.
Już nawet nie popatrzysz,
a duszą moją władasz.
Wciąż czekam z tą nadzieją,
że kiedyś czule spojrzysz.
Ożywisz martwy beton,
wbiegając po nim do mnie.
Dzisiaj każde słowo
jak relikwię chowam.
Z radością w moim sercu
zakwita twoja mowa.
I chociaż słowa gorzkie
ja je w kwiaty stroję.
Nie ważne dla mnie jakie,
lecz ważne, że są Twoje.

Timotei



Komentarze (2)
Czytając poczułam to co czujesz...
Bardzo dobre;)