Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bez wyjścia...?

Ciągłe oskarżanie, błędów wytykanie
zero zrozumienia, żal nie do zniesienia,
że tak piękną miłość utopiliśmy
w codzienności gorzkich, smutnych dni.

Choćbym się starała, rękę wyciągała
czuję odrzucenie, winą obarczenie,
że nie jestem żoną jaką chciałbyś mieć
łagodną, posłuszną – więc mówisz mi: precz!

Kiedyś byłeś czuły, troskliwy, kochany,
a teraz zadajesz ciągle nowe rany.
Może się zatrzymasz i zobaczysz, że
nie jestem twym wrogiem -
tak nie zmienisz mnie.

Bo ja potrzebuję ciepła i czułości
Pełnej akceptacji, wyrozumiałości.
I jeśli mnie kochasz i chcesz szczęścia mego
Uwierz! Że ja pragnę też tego samego.

Bez win, osądzania, bez krzyków i złości
dajmy sobie szansę i naszej miłości.

autor

Fioletowa13

Dodano: 2010-05-04 16:34:29
Ten wiersz przeczytano 565 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

Akaheroja Akaheroja

bardzo życiowy wiersz...proza życia zabija miłość,
jeśli oboje się nie staramy o romantyczne
gesty...zazwyczaj po ślubie spadają różowe okulary i
trudniej o komplementy,a zmęczenie wskutek nawału
obowiązków rodzi zniecierpliwienie...

taka_sobie_romantyczka taka_sobie_romantyczka

Tak, kiedyś było cacy-cacy, prawda? A teraz... ech,
powiem tylko, że współczuję. Wiersz super. Pozdrawiam
cieplutko ;-))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »