Bez Zdrada
Nie zdradzę Cię przez pretekst
prożnej chwili
bo mój kaprys jest
taki a nie jak powinien być
zadarty w łańcuchach
proszący o sekundę;
litości.
Ciężki oddech.Spocona Przestrzeń,
Echa więdną
zatracają chęci;
I chaos zginie
usychając w kwiatach
zamarłych w mych
niewładnych źrenicach.
Błagaj je o obieg !
błagaj o spojrzenie !
nie odpowiedzą słowem
zrobią to niebem
obezwładniając chmury
swoim urokiem.
i...
Nie usłyszę już od Niego
że me życie jest Jego
krwioobiegiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.