Bez zmian
Nie przestałem mimo prób wielu
Samochodu prowadzić jedną ręką
Samotność rozsiadła się w fotelu
nie jest - jak twierdzą - mi udręką
Podróże moje dobrze znam
Ta sama droga ten sam czas
I wszystko dobre, bo dobrze znam
Najlepiej pustkę - tę raz po raz
Cyfrowym kołowrotkiem monotonnie
Licznik milowe myśli zawija
Aż burzą trudnych wspomnień
Zaleje duszę - ból nie mija
Gdy w miejscach pięknych jak w niebie
Z zapartym w piersiach tchem się zmagam
Wdycham chwile - my tylko dla siebie
Przestać, zapomnieć - nic nie pomaga
Komentarze (5)
Pamiętam ten wiersz, już wtedy - zanim zniknął poraził
mnie swoją tęsknotą, o stylu nie wspomnę, bo chyba
wiesz jak go lubię...
Klimat w Twoim wierszu...jest mi bliski, tak bardzo
bliski...ładnie napisane...pozdrawiam:-)
czesto jest tak,ze gdy ktos odchodzi to my nadal
wzdychamy..ładny wiersz
Wdycham chwile... przestać, zapomnieć niec nie pomaga
- ładne pióro, treść super
przekazana, tęsknotą wiersz aż "krzyczy".
Ładne rymy, czytałam jednym tchem.
Ona odeszła , a ty wciąż wzdychasz? No i dobrze bo
fajnie piszesz.Masz Głosik