Bezimienni
Wierzba Iwa przytuliła bezimienność.
Klon zostawił cząstki złota i szkarłatu.
Halny głasnął czułą dłonią, ciepłą ręką
i wyśpiewał tęskną dumkę. Ziemio -
matuś!
Kołysz mocno swoje dzieci - wszystkie
twoje.
Śpią w samotni, opuszczeni przez
najbliższych.
Czas zatrzymał ich w tym miejscu. Krzyknął
- koniec!
Tylko czemu zapomnieli o nich wszyscy?
Śpijcie cicho. Ziemia tuli - bardzo
mocno.
Halny śpiewa kołysankę już od rana.
Dusza rada.Wyfrunęła już na wolność.
Płomień myśli was ogrzeje.Pamiętałam.
Komentarze (17)
Pięknie :)
Mocny i poruszający.Pozdrawiam serdecznie:)
Przepieknie Magdo, bardzo wiersz na TAK, poruszasz do
glebi.
Pozdrawiam:)
Bliżsi i dalsi, wszyscy teraz święci,
miejmy ich w swej pamięci!
Pozdrawiam!
cóż ja mogę dodać, pozostaję w nie mniejszym
zachwycie, co Ela :)
Przepięknie! Niskie ukłony dla Twojego pisania i dla
Ciebie za ten wiersz.
bardzo mi się podoba zarówno treść jak i forma :)
pięknie i smutno.
Piękny i mądry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zgrabnie budujesz nastrój przy pomocy niebanalnych
przenośni i porównań.Iwa tuląca bezimienność jest
dobrym przykładem twego literackiego talentu.
Porywasz wierszem nie gorzej niż halny, urokliwy i
mądry.
pzdr
popłynęłam ze słowami
i z halnym nad nieznanymi grobami
piękne słowa...
pozdrawiam serdecznie:)
brawo Magdo za pamięć o bezimiennych. piękna liryka w
Twoim wykonaniu.
pozdrawiam :)
Jestes agarom pod wrazeniem, pozdrawiam
"Dusza rada.Wyfrunęła już na wolność."
Pozdrawiam - piękny aczkolwiek smutny wiersz.