Bezimienny robaczek
Bezimienny robaczek
Pełznie między moją stopą
A murem kościoła
Ksiądz sili się
W mądrość słów ująć życie
A ono jest w nim
Nic nieznaczącym
Być może ostatnim
W pokarmowym łańcuchu
Moje życie jest tyle samo warte
Co jego zgniecione stopą
A jednak
Bez niego ten świat
Nie byłby taki sam
Tak samo
Jak beze mnie
autor
Małgorzata K.
Dodano: 2022-07-04 23:47:03
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Dziękuję za komentarze. Nie należy się doszukiwać w
postaci księdza drugiego dna. Równie dobrze można by
zastąpić słowem "człowiek", aczkolwiek wiersz
"wypłynął" w trakcie mszy plenerowej ;)
To prawda, każdy ma swoje miejsce i jest ważny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Każde stworzenie tej Ziemi jest w jakiś sposób
przydatne dla natury. Zastanawia mnie tylko powiązanie
tego z kościołem, bowiem nie dostrzegam związku.
Masz piękna plusa za ciekawą refleksję ale nie widzę
wielkiego pożytku w umieszczeniu tam postaci
duchownego. Czyżbyś chciała kogoś uderzyć lub na kogoś
zrzucić jakąś winę. Ale mniejsza z tym. Pozdrawiam z
uśmiechem:)))
Ciekawe rozważania.
Warto szaować życie we wszystkich jego przejawach. Ale
dlaczego zabijamy komary?
Ostatnim ogniwem w łańcuchu pokarmowym jest człowiek.
Robaczek gdzieś po drodze, bo on też się czymś żywi.
Pozdrawiam serdecznie.
ładnie, filozoficznie.
Dobry wiersz.
Mówi o szacunku.
Gdy się szanuje siebie- szanuje się też innych.