Bezmiar beztroski
Wolna jestem jak ptak.
Mocne skrzydła mam.
Wielką swobodę i siłę czuję
Nad przestrzenią króluję.
Wzbijam się coraz wyżej i wyżej
Z góry widok mam wspaniały.
U mych stóp wiruje świat cały.
Wszystko wokół jest w mikro skali.
Wygląda jak kraj lilipuci.
Mijam pola, lasy, góry, wijące
rzek wstęgi.
Nasycona jestem bezmiarem
beztroski.
Nagle budzik wyrwał mnie
z tego bujania w obłokach.
Teraz z dobrym humorem
poszybuję w codziennych
obowiązkach.
Komentarze (19)
czasami trzeba powirować w bezkresie - ładnie
Mnie czasem też śni się, że latam. Ale codzienne
obowiązki traktować z humorem - to dla niektórych
osób sztuka, prawie tak trudna jak latanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie
Pozdrawiam serdecznie:)
Optymizm, aż tryska z wiersza.. aby tak dalej.
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo pogodny i optymistyczny wiersz.
Mam nadzieję że cały dzień pod takim znakiem upłynie
Pozdrawiam serdecznie Krysiu :)
Jak zwykle Twoje teksty emanują pozytywną energią .
Pozdrawiam ;-)
Witaj
Dobrego humoru Ci nie brakuje i to jest świetny sposób
na przeżywanie często szarej codzienności.
Serdecznie pozdrawiam Krystko.
Mam nadzieję, że dzień udany:). Pozdrawiam
W sennych marzeniach można wszystko :)
Pozdrawiam :)
Witaj
Sny potrafią, oj potrafią... namieszać w głowię.
Pozdrawiam
;)
Dobry humor dodaje skrzydeł, a wtedy w lot rozprawiamy
się z obowiązkami dnia,
pozdrawiam serdecznie:))
I tak trzymać... codzienność to wieczne szybowanie do
późnych godzin,
Pozdrawiam ciepło, Halina
No cóż takie jest to nasze życie, nie rozpieszcza nas
za bardzo. Ale przynajmniej wspomnienia snu nam nie
odbierze:)
Pozdrawiam
Marek
czytając twój wiersz żałuję, że nic mi się nie śni
Fajbie tak pobujac, nawet w cudzych snach
Serdeczności pizdrawiam Krysiu