Bezradność
Wsród klątw piramid piaskowych
Sny moje krzyczą
Roznosi sie echo - upadają głowy
Teraz na wieki zamilkna
Moich mysli królowo
W której piekno swieci w oczach
Lecz inne lepsze serce przekazuje Tobie
słowo
A inne umiera w krwawych snów obłokach
Jestes jak widzialny duch
Przemawiasz do mnie lecz nie mogę cie
dotknąć
Obserwuje z daleka każdy twój ruch
Przez to mych marzeń okno
Przypominasz mi twarz armaty
Co zabija gdy podchodzi sie za blisko
A tam dookoła powiązane wspomnien
krawaty
Które powoli stają sie relikwią
Przypomnij mi moje imie
Zamazane przeszłością wspomnień
-Zaprogramowaną maszyne
Wspomnij jeszcze kiedyś o mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.