bezsenną nocą
powodem furii gazomierz bywa
ciągle grzechocze złośliwa ohyda
kiedy do zlewu spadnie kropli kilka
"biała gorączka" szczękościskiem chwyta
drażni autobus warczący za oknem
i że za ścianą ciągle coś chrobocze
wiatr w wywietrzniku właśnie daje
koncert
a czas jak ślimak wlecze się nieznośnie
rośnie frustracja gdy problem z
zaśnięciem
noc jak wiek długa powoduje mękę
kontakt z lekarzem byłby tu wskazany
lecz jak to zrobić skoro dzień przespany
Argo.
Komentarze (4)
Przesyłam uśmiech, może załagodzi męki bezsenności?
Pozdrawiam serdecznie.
Za Anną.
Pozdrawiam serdecznie.
Teraz to jeszcze nic. Gazomierz będzie powodem furii
(nawet tych nie mających problemów z zaśnięciem) za
rok, dwa, kiedy wyczerpią nam się zapasy gazu w
magazynach, a po wojnie ukraińskiej ceny gazu na
rynkach światowych wystrzelą w górę...
rzeczywiście bezsenność to utrapienie.