Bezsenność
Dziś cały świat,
obrócił się przeciw nam.
Mimo, że w snach,
idealnie było tak.
Jak wrócić mam?
Skoro tyle starych ran,
a w kieliszku tylko ślad.
Ostatnia kropla wina,
też już znika.
A po policzku łza,
niespełniona spływa.
Bo każda nasza chwila,
tak nierealna.
A jednak była.
I szkoda, że czas,
położył kurzu ślad.
Bo choć by człowiek chciał,
zbyt wiele już warstw.
Smutek w sercu,
a na ustach uśmiech.
Sztuczna gra pozorów,
znowu dziś nie usnę.
Komentarze (4)
Wiersz przepełniony smutkiem...
Pozdrawiam
smutne
bardzo smutne
przykro mi
proszę następnym razem
o coś pogodniejszego
a jeżeli się nie uda
to następnym razem...
Pani Aniu jak zwykle w sedno
sztuczny uśmiech nie poprawi nastroju.