Bezsilność
Bezsilność
Moja kochana babcia Bolesia powiadała że
małe dzieci nosi się na rękach a duże na
głowie.
…..........................................
.............................
Nosiłam moje na rękach tuląc do serca
swego
a gdy dorosłe doznaję zmartwienia
wielkiego
tylko dwoje dzieci i jakże dwa różne
charaktery
jedna córka rozważna a druga ma złe
maniery
jak ciężko jest czasem każda matka to
wie
chce wiele zdziałać a ma tylko ręce dwie
za mało siły by taki ciężar życia
dźwigać
uginając się pod tą lawiną i to
wytrzymać
a troska ze zmartwieniem czasem tonę
ważą
jakże bezsilność ,niemoc jest częstą zawadą
mówią że czas leczy rany i wszystko
zmienia
czy można niepewność wyrwać z korzeniem?
rzeczywistość codzienna wszystko
przysłania
za co to mnie spotkało zadaje sobie
pytanie
kiedy i jaki błąd popełniłam sama tego nie
wiem
przecież obie równo kochałam ,tuliłam do
siebie.
10.05.2013r. Emilia Konicer
Komentarze (38)
Laurencja,LuKra47 -bardzo dziękuję za miłe
komentarze:)
tak jest i będzie , pamiętam jak nie mogłam zrozumieć
mojej młodszej siostry a potem byli dwaj synowie i też
byli różni:)))
Piękny wiersz,myślę,że być może jest z nimi urwanie
głowy,ale na pewno muszą panią mocno kochać :)
weno, lojka - bardzo dziękuję...wszystkim miłego
słonecznego dnia życzę:)
To wszystko prawda.
wrodziłeś*
Mam znajomych, którzy mają czterech synów i każdy z
nich ma inny charakter. Często słyszę od ich mamy; - w
kogo ty się wrodziłaś, bo na pewno nie we mnie ani w
ojca.
Małe dzieci - mały kłopot,
duże - duży, czasem bywa odwrotnie.
Pozdrawiam cię emi szczególnie serdecznie.
Madison z wielką przyjemnością zapraszam
Bolesławie,zzielonegowzgóra,AnnaX bardzo bardzo
dziękuję:))
Młodość ma to do siebie, że lubi chodzić samodzielnie.
Wyrasta się z tego :)))) Pozdrawiam.
pięknie opisałaś ból niejednej matki, pozdrawiam
Piękny ,cudowny wiersz,pozdrawiam Emilko
Oj, Emi, zaprosisz nas do Twojego ogródka i będzie
fajnie:). Dobranoc:)
Och pocieszyliście mnie wszyscy...co ja bym bez Was
zrobiła?baaaardzo Was lubię:) dobrej nocy:)
bardzo przejrzyście i dogłębnie analizujesz to bolesne
uczucie
Emi mam jedną córkę jest już dorosła, ale w okresie
dojrzewania
przechodziła okres buntu,myślałam
że zwariuję, ale w sumie szybko jej przeszło.To na
pewno minie,
bądź dobrej myśli.Pozdrawiam.