w bezuśmiechu
"żyję nie widując gwiazd mówię nie rozumiejąc słów czekam nie licząc dni aż ktoś przebije ten mur" /R. Wojaczek/
gaśnie światełko w tunelu wszechżycia
serce pulsuje z przyzwyczajenia
tonę lecz żadnej się brzytwy nie chwytam
ukryty siedzę
za ścianą zwątpienia
ktoś do mnie mówi z łagodną wyższością
więc odpowiadam a ble ble się niesie
odbija łukiem od teraźniejszości
a ja zapadam się
w grząskim chaosie
niczym Estragon czekam na Godota
godziny noce i dni się bratają
w węzeł gordyjski próbując zamotać
już nie mam siły
pozwólcie mi zasnąć
nie wiem jak długo jeszcze w tej
martwocie
z tępym spojrzeniem zdołam śledzić
cienie
wciąż oczy wlepiam w sufitu pęknięcie
może w nim ujrzę
dłonie wyciągnięte
Proszę nie utożsamiać podmiotu lirycznego z autorką :)
Komentarze (42)
Doskonale oddane totalne zawieszenie, brak woli do
życia.
To la peelce powiem tak - ten pęknięty sufit, może
dobry znak.
Gdy przyjdzie ten pan od remontów,
pogoni smutek do wszystkich czortów.
Witaj, Malgosiu:)
Niesamowita depresja i brak od niej ucieczki, co
popycha czasem ludzi, do tej jednej i jedynej
drastycznej życiowej
ucieczki.
Dobry, mocny przekaz i jego klimat.
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Wiersze Wojaczka cenię, szczególnie lubię "Zapis z
podziemia", twój także wciąga.
Dobrze oddany stan depresji, zniechęcenia do życia.
Niestety, samotność jest częstą przyczyną takich
właśnie stanów. Ona nigdy nie będzie naszym
sprzymierzeńcem. Każdy z nas potrzebuje bliskości
drugiego człowieka.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Dobrze oddany brak woli życia.
Przygnębiający przekaz. Miłego dnia fatamorgano:)
Pięknie poetycko przedstawiona samotność, brak
nadziei, smutek począwszy od oryginalnego tytułu aż po
ostatni wers. Pozdrawiam.
Wprawdzie pesymizmu tu wiele niemniej wiersz ciekawy.
Panno Małgorzato
wiersz ciekawy
nie łatwo sklecić w kilku linijkach
rezygnację, zwykłość, miałkość, bezpłciowość,
płytkość, szarzyzn etc etc pl
a Pannie się udało
z pozdrowieniem
Ciekawe rozważania w wierszu, którego natchnieniem
jest miniatura Rafała Wojaczka.
Zawsze jest nadzieja na wyjście z marazmu i taka
ewentualność objawia się w ostatniej strofie.
Pozdrawiam
Bardzo smutny i poruszający wiersz. Niestety wiele
osób tak cierpi w samotności. Przecież czasem
wystarczy przytulenie, uśmiech szczery, po prostu
zauważenie osoby samotnej. Pozdrawiam serdecznie,
pomyślności:)
Bardzo wymowna rezygnacja z walki...
Wers z murem za krótki?
Pozdrawiam Małgosiu.