Biały gołąb
Na błękicie bezchmurnego nieba
pośród promieni
słońca
pojawiło się stado
gołębi
trzepocząc
skrzydłami
przelatując ponad
głowami
usiadły na ziemi obok
fontanny
pośród nich jeden
o śnieżnobiałym
upierzeniu
wyraźnie patrząc w
twoją stronę
siedzisz obok na
brzegu fontanny
bawiąc się jej
tryskającą wodą
patrzysz na gołębie
stado rozproszyło się
wokoło
a on bez strachu
usiadł obok
gruchał poruszając
dziobem
chcąc cos przekazać
fontanna wytrysnęła
kolejnymi
strumieniami
błyszczące krople wody
swobodnie
opadały na twoje
dłonie
spójrz…
usiadł na twojej
ręce
pijąc z niej wodę
powoli i spokojnie
jakże spragniony
bez strachu pozostawił
stado
pije poruszając
białymi skrzydłami
aby ugasić palące
pragnienie
ominął wypełnioną
fontannę wodą
aby zbliżyć się
właśnie do ciebie
siedzisz bez ruchu
wpatrzona w jego
lśniącą biel
dotykasz palcami
białych piór
delikatnie bez
pośpiechu
czujesz ciepło i
bliskość
patrzysz w jego
oczy
stado gołębi wzbiło
się w powietrze
a on…
pozostał wtulony
w twoje
dłonie…
to co ulotne wzbija się w marzenia to co odległe staje sie bliskie a tęsknota.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.