Biały Mag
Biały mag czary szykuje
Na szczycie góry stoi
Kowal nowy miecz kuje
Rycerz szuka swej zbroi
Piekarz pyszny chleb piecze
Giermek po dziedzińcu biega
A na niebie widać tęczę
Szczęściem życie zamku drga
Pastuszek krów pilnuje
Przygrywając sobie na flecie
Kucharka zioła miarkuje
A matka szuka swe dziecię
Król smutny na tronie siedzi
Nie wie jak o wojnie powiadomić lud
Cały czas się nad problemem biedzi
A jego kości przenika chłód
Zrezygnowany maga woła
By mu dopomógł w niedoli
A jak pomóc mag nie zdoła
To nadejdzie czas niewoli
Lecz mag sprytnym jest czarodziejem
Na swojej sztuce dobrze się zna
Nowy czar wzbiera nadzieję
Że wróg nie zastuka do bram
I rzuca on potężne zaklęcie
Tarczę obronną na gród zakłada
Wyrzuca w górę ręce zawzięcie
Ofiarę dobrym bogom składa
Tarcza teraz miasteczko chroni
Przed złymi zakusami losu
Rycerze jednak nie składają broni
By być w formie w razie ataku chaosu
Biały mag na szczycie góry stoi
Jego szaty łopoczą na wietrze
Teraz musi się tylko w czas uzbroić
Kiedy zło z dobrem ponownie się zetrze

Luiza




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.