Biały pokój...
Umysł rozszarpany... Karmiona lekami... Napojona strzykawkami... Wciąż żyje marzeniami...
Kiedyś się broniłam. Teraz jestem
pokonana.
Tylko śmierć do mnie przemawia.Jestem w
niej zakochana...
Pięści lądują na ścianach...
Lecz nie krwawią jak dawniej...
Ściany mojego mieszkania...
Były zimne, twarde...
Czasem jeszcze uderzam,
lecz miękkie ściany nie pozwolą uronić
kropli krwi
Krzyczę,
lecz nie pozwalają aby wydostał się przez
nie krzyk
Na dzień w którym zniknę czekam
niecierpliwie
Nie pamiętam co to miłość. Wszyscy tu
zapominają...
Odejdę w ukryty wymiar. Tam będę żyć
szczęśliwie
Pamiętam tylko biały pokój bo w nim mnie
trzymają...
Bella Jagódka dziękuję Ci i pozdrawiam... Nie martw się niech odpoczywa. Nożownik czuwa nad nią i Tobą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.