Biedny biedaczek
W parlamencie przemawiał dostojnik
bankowy
Żal swój wylewał żądając odnowy
By wszyscy w kraju jak jeden mąż stanęli
Do zaciskania pasa ostro się wzięli
Bo kasa jest duża a nie ma mamony
A on pożyczyć musi duże miliony
Dla ratowania innego kraju
bo my pracujemy w dostatku żyjemy
Emerytura dopiero będzie po śmierci
Tak więc pożyczyć na pewno możemy
Biedny biedaczek tak długo się żalił
Na koniec przemowy wszyscy klaskali
Wiedząc że kasy im już nie ruszy
Naród zapłaci bez krwawej rewolucji
Bo naród ich wybrał na przedstawicieli
Mogą więc robić co` będą chcieli
Łódź 02.06.2012 Mirosław Pęciak
Komentarze (5)
Tak to jest w tej polityce. Ciekawie to ująłeś.
Pozdrawiam:)
Ja dałabym tytuł" Biedny bogaczek"lub "Bogaty
biedaczek".Najsmutniejsze jest to,że wszyscy
klaskali.Szczerze powiem,że nie lubię polityki w
poezji.Pozdrawiam.
bombki oczywiście...na "biednego biedaczka"
"mogą więc robić to co będą chcieli"- oj mogą...a
dziś gdzieś w TV słyszałem że w parlamencie
amerykańskim i innych można posła odwołać w czasie
kadencji za przekręty, czy nie wywiązywanie się z
obietnic....a u nas? - święte krowy!...dopiero po
upływie kadencji można - jeśli nie ucieknie....nie
macie jakiejś bimbki???
I dlatego smutny, bo mogą, a my na to nic nie możemy
zrobić poza wierszem.