Biedroneczki są w kropeczki...
Biedroneczek snadź nagonka,
pierwsze brawa, pierwsze baty.
Ktoś powkłada do koszyka,
a pan Jarek z tym do kasy.
Lecz Biedronkę – pominięto
tam kupują najbiedniejsi.
Kto im zrobi super wywiad,
i to wszystko nam upiększy?
Więc wybrali – osiedlowy...
było nieco zaskoczenia.
Dziennikarze i kamery,
także nastrój się udziela.
Jarka...pierwsze to zakupy,
zawsze ludzie, albo mama.
Dzisiaj jednak on sam musi...
sprawa kupna niedograna.
Stąpa w sklepie nawet szybko,
koszyk trzyma – jest zdziwiony.
Jest już chlebek, sól i cukier,
on sam sięgnął...po kondony.
Lecz tu dostał wnet po łapkach
ponoć towar niejadalny...
Skąd ma wiedzieć to kawaler,
kiedy nie jest, nadzwyczajny?
Nawet Jadzia zniesmaczona,
przecież jeszcze jest żałoba.
Sam pan Jarek nie socjolog,
więc odwagi – sobie dodał!
Koszyk cieszy więc Prezesa,
nawet kupił – bon potrząsa.
Sam dziś zrobił...swe zakupy,
Sto lat Jemu – śpiewa Polska.
bomi - serdeczne dzięki, poprawiłem
Gosiówa - nowy kawał kupuję na pniu,
dzięki
blondynka8 - co się stało z Twoimi
wierszami?

Henio


Komentarze (20)
Heniu - nie jestem Prezesem ani innym Frazesem, ale
lubię chodzić do osiedlowej Biedronki. Tam
rzeczywiście jest tanio jak na moją emerycką kieszeń.
Serdecznie pozdrawiam.
Wiersz skłania do refleksji... o co w tak naprawdę
chodzi? bo na pewno nie o przeciętnego Polaka... taka
jest właśnie polityka. Dobrze, że potrafisz słowem ją
malować. Pozdrawiam :)
nic dodać nic ująć ...macierzanki pospolite...jesteś
Wielki ...pozdrawiam ciepło
Henio.....brawo jesteś wielki i jak zawsze na czasie
...myślałam o innych biedronkach ,widziałam już są na
łąkach...
temat jak najbardziej na czasie...wiersz dobry
myślałam o innych biedroneczkach a tu takie kwiatki -
wczoraj słyszałam jak to oni teraz będą reagować- he
he - fajny wiersz - pozdrawiam:)
A ja naiwny myślałem, że to o biedronkach będzie.
Zawiedziony się jednak nie czuję, pozdrawiam.
'niedograna, niejadalny" snadź trza razem napisać...
W Warszawie każdy sklep ma pełną obsadę filmową bo
Jarek niespodziewanie odwiedza sklepy i nie koniecznie
te najbliżej swego m,miejsca zamieszkania.
Brukowa treść, nieporadność i chaos w przekazywaniu
tychże treści. Prostackie aluzje, pokazujące
nieznajomość znaczenia słów. Grafomania w każdym calu.
Ubawił mnie ten świetny, bardzo aktualny wierszyk,
gorzej z żałosną rzeczywistością, ona nie jest
niestety zabawna. Serdecznie pozdrawiam.
witaj Heniu, szybka reakcja, dowcipny wiersz.
trochę dziwią mnie te zakupy w towarzystwie
kamer, błysku fleszy. fałszu i obłudy.
niedługo zobaczymy jak prezes kupkę robi.
brawo Heniu, za wiersz. pozdrawiam.
temat aktualny, plus za poruszenie sprawy
Tu nie obraza sklepu a kieszeni przeciętnego Polaka .
Dla każdego Polaka nie nowina, że od 50 złociszy
rachunek w sklepie dopiero się rozpoczyna . Jak masz
pięćdziesiąt złotych to skocz do kiosku po gazetę i
papierosy a nie do sklepu nerwy sobie szarpać. W
zasięgu krótkich rączek tylko towar markowy, po ten
najtańszy należy się mocno schylać i mieć giętki
kręgosłup :))