Biedronka na mej dłoni
Dziś otuli mnie 37 C
Biedronka na mej dłoni szuka cienia by się
schronić
Mała biedronka na mojej dłoni
gdy z niej odfrunie pustka po niej
skrzydła w barwy przemienia
szkoda ze ciebie przy mnie nie ma
Upał czerwony, we mnie bezsiła
Czekam a ciebie ciągle przy mnie niema
Stoję z biedronką, woda się leje ze mnie
Przyszła byś cieniem, byłoby przyjemnie
Do biedronki wołam, lecz głos tłumię
To stworzonko przecież nie rozumie
Słonce w zenicie, lazuru pełne nieba
Biedronko leć, przynieś mi kawałek
chleba
(to z powiedzonka o biedronce)
W tym upale z biedronką stoję jak głupi
Żar z niebios nie pozwala się skupić
Ja ciągłe czekam, odchodzę do cienia
I tam również ciebie oczekiwana , nie ma
Godzina mija mi za godziną
Na mojej dłoni biedronka w czerwieni
Przez moją łepetynę gorące myśli płyną
Czy to ty idąca, miraż w oczach się
mieni
Upały, upały upały..
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (9)
Złe upały dla tych dużych jak i małych... Pozdrawiam
:))
Bolesławie u mnie dzisiaj mniejsze upału i nieco ulga
bo tylko 29 stopni
a tęsknota trwa pomimo upałów czy mrozów
Ładny wiersz...Pozdrawiam:)
Ładny wiersz o tęsknocie.
A upał niemiłosierny:)))
bardzo ładny ciepły wiersz ...wszyscy szukamy cienia
...
pozdrawiam - miłej niedzieli :-)
posyłam ci wiatr z nad morza dziś troszkę chłodniejszy
:-))))
A dziś rzeczywiście upał,tylko rozejrzeć się za
biedronką:)
Pomysłowy wiersz:)
Pozdrawiam chłodno tym razem:)E.
Wzruszający,piękny wiersz!
Ja ją nazywam "Bierdonką" tak żartobliwie, moi
wnukowie tak nazywają biedronki i tak już zostało!
Pozdrawiam cieplutko! daję troszeczkę ochłody:)))
Ładny ciepły wiersz.Pozdrawiam.
stoję w upale przed "Biedronką" jak głupi
i jestem w siedmiokropce;
jak wejdę, będę zaraz chciał coś kupić
"Bieronka" to wilk, co klientów traktuje jak owce -
już widzę ten widok ponury;
może i nie zeżre, lecz obedrze ze skóry,
więc stoję zmęczony upałem:
"Birdronko" - wybacz,że cię złapałem!