biegnąc
biegnąc po łące
we śnie z przymkniętymi oczami
tańcząc boso schwytać skrzydła motyla
zawieruszyłam się gdzieś
pomiędzy złudzeniem a snem...
niewypowiedziane słowa
musnęły teraźniejszość ...
biegnąc po łące
we śnie z przymkniętymi oczami
tańcząc boso schwytać skrzydła motyla
zawieruszyłam się gdzieś
pomiędzy złudzeniem a snem...
niewypowiedziane słowa
musnęły teraźniejszość ...
Komentarze (18)
Super końcówka:)
Spełniajmy marzenia. Z nadzieją patrzmy na szanse,
które sa przed nami. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem. Pomyślności:)
Szkoda, że i te najpiękniejsze sny znikają nad ranem.
Z podobaniem wiersza serdecznie pozdrawiam :)