bieguny
kiedy jest obok złość na wysiłek włożony - kiedy zabraknie chciałoby się pozłościć jeszcze
czasami to myślę że złośliwie
robisz mi pranie mózgu
cieszy cię mój płacz
na krawędzi wytrzymałości
na ostatnim schodku histerii
nad przepaścią
zamykam oczy
wyciszam się w medytacji
bosymi stopami nagimi myślami
pisklaka pragnieniem kochania
jak słoneczny promyk złoty
jak łza na policzku
bursztynowy uśmiech
zakwita jak kwiat paproci
moje kocham ma kolor tęczy
Komentarze (32)
miłość o kolorach tęczy marzy się każdemu; przy
odrobinie szczęścia może się spełnić, nadając barwy i
sens naszemu życiu
pozdrawiam :)
Ostatni wers głębią doznań.
:)
Przyjemność.
Ukłony bardzo dziękuję za odwiedziny.
też uważam, że świetny!
Pozdrawiam :)
Świetny wiersz...miłego dnia;)
Ja jestem na TaK i kropka ;)
;) pozdrawiam i głosik zostawiam +
Miłość to bujanie w chmurach na dwóch biegunach ;)
dlatego sztuką jest zachować równowagę ;)
Bardzo mi się podoba Twój wiersz :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Tęczowa miłość:)wszystko przezwycięży:)
Urzekajacy wiersz:)
Dobre serce ma olbrzymią wrażliwość dlatego umieć
pokonywać to co staje się udręką medytacją to
wspaniały obraz Twojej duszy.Pozdrawiam miłej nocy.
medytacja sposób na zapomnienie ale jak trudno ten
stan osiągnąć:)pozdrawiam serdecznie:)+
Ślicznie. Pozdrawiam ☺️
Od złości do spokojności, dobra metoda. Piękne
metafory, pozdrawiam
Witaj.
Zatrzymał mnie wiersz.
Podoba się jego klimat i przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Wow różnie to bywa A bieguny są co najmniej dwa.
Pięknie :)