BILET ULGOWY
Ustawy się zmieniają, ludzie nie.
czekała na autobus.
ósmy miesiąc bezczelnie
sterczał spod kożucha.
"szkolny" rzuciła w stronę kierowcy.
kobiety wysuwając
znaczącym ruchem
brody zaszeptały
" widzi pani, co za czasy !
z brzuchem do szkoły !.
jak się ma dzieci i chłopa
prosze ja pani, to gary i robota." *
zaparowane szyby
ociekały skroplonym jadem.
przenosząc ciężar z jednej
na drugą nogę kiwała się
w takt wyrytych w pamięci słów
-kochaj bliźniego swego...
2009.02.19
* fragment autentycznej rozmowy
Komentarze (19)
Nowe życie to skarb, być matką to szczęście i cud sam
w sobie, bo nie każdy tego doświadcza, bardzo w różnym
wieku...
Samo życie i zasłyszne nieskrycie, na takie pogłoski
szkoda czyjejś troski, puszczać mimo uszu nie
denerwować duszy.
radość innych z życia jest pokarmem ludzi ubogich w
tożsamość swoją,boli ich radość bo sami cierpią.
Pozdrawiam
Samo życie, szczególnie ten skroplony jad.
nawet, nawet dobre...
Ona przecież pokochała bliżniego i uczy się dalej -
kochać.
Samo zycie,,,latwo oceniac,,trudniej
zrozumiec,,,pozdrawiam.
Świetnie pokazałaś realną sytuację...
fotograficznie...
Gosiu, ty reportażystką powinnaś być z
powołania!Twój wiersz krzyczy, nic więcej nie mam do
dodania !
A napiszesz ciąg dalszy wiersza o tym jak wtrąciłaś
swoje "pięć groszy" w rozmowę i roz...aś ten środek
transportu:)?
ad misiaala- nie ma zmarnowanego życia :) ma dziecko!
a kosztować życie można i będąc babcią :)
Najwięcej obmawiają a same na sumieniu wiele mają.
Młoda osoba ma ciężki los, bo wszyscy prześladują. i
tak ma zmarnowane już zycie, nie zdążyła go na dobre
skosztować...
to jest bardzo dobry tekst, napisany językiem który
kupuje i który lubie , mówi o ważnych sprawach nie
podpowiadajac rozwiązań tylko pokazując problem, czyli
jak dla mnie "cycuś" - brawo Gosia :)))
Zapomniał wół,jak cielęciem był...Bardzo prawdziwy
wiersz(coraz częściej dochodzę do wniosku,że starsi
ludzie nie pamiętają siebie z przed lat i
zgorzkniałością przeplatają swoja zazdrość-nie tylko
oni zresztą...).
Temat jak zawsze u Ciebie " prosto z mostu"bez
upiększających epitetów dokładnie tak jak wygląda
miłość bliźniego... a stać może, przecież jej lekko w
końcu nie ma" chłopa i garów" . Dobrze przedstawiłaś
ten bulwersujący temat . Brawo!