Birkenau
…upalny zwykły dzień...
mroźny dla moich myśli
kolczaste ogrodzenie,
puste pole, na którym umierali ludzie...
W głowie pojawiają się dramatyczne
obrazy
człowiek zabija człowieka
Jednym bezwzględnym strzałem w głowę,
oficer roztrzaskuje niemowlę o ceglany
mur...
Nie chce tu być, nie chce na to
patrzeć…
Czuję to wszystko, łzy nie przestają
płynąć,
Odrażające dreszcze przeszywają całe
ciało!
Brudne Baraki, pełno paskudnych ludzi,
śmierdzących, umierających, zjaw…
Idę dalej, czuje popiół pod
stopami…
Wiem już co tu się działo…parzy!
Drzewa szumiące nad głowami,
ukrywające tragiczna prawdę,
Ból przy każdym kroku, nie mogę się
ruszyć!
Zamykam oczy i słyszę tych ludzi,
ich myśli, ich pragnienia, ich
nadzieje...
strzępy ludzkie..
żal, nie mogę im pomoc, nie mam
jak…
pomnik, widok na rampę i straszliwą
wieże...
Miejsce zabójstw, miejsce dramatów i
tragedii, śmierci…
pełno
głosów…szepty…ludzie…duch
y!
opuszczam to miejsce, potępiając
ludzkość…
Byłem tam… w sercu
okrucieństwa…Birkenau…
Komentarze (1)
Niezwykle ważna tematyka i niezwykle poważne podejście
do tematu.