błądząc
przelotne chwile
na łąkach w milczeniu
przemykają w obłoku wiatru
usiąść w deszczu
nasłuchując szeptów rąk
gdy cisza złapana w myśli
rozprasza śmiech
ulotne spojrzenia znikają
w silnych dłoniach pochwycić sen
marząc o tobie
zapatrzona na łąki
błądzę dniem i nocą
wciąż szukając ciebie
szept nieistotny
tonie w splątanych dłoniach
śmiejąc się w usta
w zaciszu szarości mgieł
autor




Kika88




Dodano: 2023-03-30 21:04:02
Ten wiersz przeczytano 408 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
@ krystek miło mi to słyszeć
Wolnyduch dziękuje
Kri dziękuje
Larisa dziękuje miło mi to słyszeć
Annna dziękuje
Seth88 dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
Super klimat, pozdrawiam
Metaforycznie i klimatycznie bardzo.
Piękny, klimatyczny wiersz!
" w zaciszu szarości mgieł ".- śliczna, poetycka
metafora... urzeka...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Klimatem urzeka,
z ogromnym podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Ulotnie unosi się tęsknota
w wierszu, niczym mgiełka.
Pozdrawiam serdecznie, Kiko :)
Wyczarowałaś romantyczną atmosferę wyciszenia,
wsłuchania się w swoje serce miłością przepełnione.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem wiersza,
Pomyślności:)