Błądząc w ciemnościach...
A gdy nadejdzie czas wzlecę na skrzydłach
nocy,
Ponad głowami, tych któych twarze
beznamietne zwrócone ku niebu,
Szukać będą ukojenia w bólu zwanym
życiem,
Serca kamienne zapłaczą, gdy głos
ciemności,
cicho bezszelestnie przepłynie po twarzy
łzą pełną goryczy,
i zwątpienia w istnienie,
A gdy czarna wstega pokryje niebo więziąc
gwiazdy,
Księżyc zapłacze cichutko nad ich losem,
Pochód pogrążony w żałobie rozpocznie swą
nie kończącą się wędrówkę,
Ci co upadli powstaną,
Upadną ci co powstali.
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.