BŁĘKITNIEĆ
Wczoraj wiele spraw
nas bardzo trapiło
był mętlik w głowach
i zmęczenie wyczerpało
Ale w niezużytym razem
dobrnęliśmy do celu
zamieniając prozę życia
w szczęśliwą lirykę realu
Fajna była też miłosna bezsenność
gdy księżyc rozświetlał ciała srebrem
a w cieple serc roziskrzonych
całusy siedziały na powiekach
autor
Kazimierz Surzyn
Dodano: 2022-12-09 15:27:37
Ten wiersz przeczytano 2037 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (72)
Piękny i bardzo bliski wiersz. Mam tak samo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pieknie ci sie układa, oby wszystkim!
Głos mój i szacun jest twój!!
Mily, dziękuję za miłe sercu odwiedziny oraz słowa,
pozdrawiam ciepło.
Czuć w Twoich wierszach autentyzm spełnionej
małżeńskiej miłości!
Pozdrawiam :)
Marku, dziękuję za sympatyczne słowa, pozdrawiam
serdecznie.
Wiersz prawdziwie ciepły i przepełniony miłością.
Pozdrawiam Kazimierzu:)
Marek
Marku, dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Ania, miło gościć, dziękuję oraz pozdrawiam ciepło.
@Krystek, dziękuję bardzo za sympatyczne słowa,
pozdrawiam ciepło.
Z przyjemnością, a "lirykę realu" zapisuję:).
Pozdrawiam
piękna ta Wasza miłość.
Z przyjemnością i podobaniem czytałam wersy wypełnione
miłosną bezsennością. Pozdrawiam cieplutko. Ślę moc
pogody ducha:)