Błękitny powiew wiatru
Błękitny powiew wiatru
w koronach drzew się czuje
i z tęsknotami światła
gdzieś z myślą w dal wędruje
szelestem zauroczy
zaśmieje się listkami
a rozkładając skrzydła
pościga z obłokami
Jak mam ten smutek serca
zawinąć lub omotać
by nie wyglądał z kątów
i duszy nie szamotał
Czy miłość już nie przyjdzie
nie siadzie na kolana
nie szepnie mi do ucha
tym słowem ...Ukochana?
I czy nie zdąży mi się
utonąć w cieple ramion
ze szczęściem witać ranek
i nocą czuć to samo...?
***
więc wietrze myśli kołysz,
by szczęście mi rozbłysło
nie gasło, przytulało
Na dziś to może... wszystko .:)

Ter_meg




Komentarze (4)
Wietrze kołysz jej mysli by szczęście rozbłysło nie
gasło..przytula.....Piękny wiersz...Pozdrawiam
Ładny przepełniony tęsknotą wiersz.
"Jak mam ten smutek serca
zawinąć lub omotać
by nie wyglądał z kątów
i duszy nie szamotał" - Słowa same mówią za siebie!!!
Baaardzo mi się podoba!
...i czy nie zdąży mi się
by tonąć w cieple ramion...No
coments.Sadness.Longing.Dreams.