Błękitny ptak
niebem spłynął ptak błękitny
skrzydła swoje świt rozwinął
w słońcu błyszczą żagle białe
wiatr je pieści delikatnie
znów na fali radość płynie
świat otula swym obłokiem
barwą syci się powietrze
świeży oddech w płuca wlewa
i rumieńcem się rozpływa
zdobiąc blade twarze wspomnień
gasi mroku smętne cienie
blaskiem swoim promień złoty
siłę daje do działania
nowy dzień mnie już zaprasza
na wędrówkę dziś wyruszę
doświadczenia zbierać będę
zwiedzę serce potem duszę
powędruję gdzieś w nieznane
przewodnikiem myśli będą
mapę ciała w dłoniach trzymam
a gdy wrócę z tej podróży
piórem wszystko znów zapiszę
w kryształ życia myśl przeleję
łzy jak grochy mi popłyną
Komentarze (48)
Ładna romantyczna melancholia
Punkt daję.
Witaj,
dziękuję za komentarz i akceptację.
Proszę nie płacz.
Śmiej się.
Życie dość okazji daje, ale tylko od czasu do czasu
musimy "przepłukać" oczy.
Spróbuj być radosnym aniołem -
co Ci szkodzi.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłej niedzieli.
Podoba mi się jak piszesz
Pozdrawiam smutnyaniołku:)
Piękny ten ptak cały w błękitach.
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz...
pozdrawiam :)
Do poprawy - dopełniaczówki, inwersje, raz -swym a
innym znowu -swoim...
z nowym dniem nowe przygody, do zdobycia nowe
miejsca, nowe serca, nowe pomysły na wiersze.
Łzy oczyskają.
Piękny wiersz z głębią duszy Miłej pogodnej
niedzieli .
pięknie
aniołku,czy ty aby nie mieszkasz nad morzem:)jakoś mi
się tak" morsko" zrobiło:)
i to będą łzy szczęścia:)
pozdrawiam :)
Bardzo miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam :)
Ładnie się rozpisałaś.