O Bliska Śmierci ....
Nostalgia I Rozpacz po utracie Serca... :(
O Bliska Śmierci ....
O Bliska śmierci
Otul mnie Całunem
Zmyj Troski i Żale
Uczyń me lica
bladymi jak twoje
Ucałuj Moje Nabrzmiałe od
Rozpaczy i znojów Usta
Weź mnie Do siedziby Hadesu
Bom Już Zmęczony Żalem
Trwogą, Utrapioną mam Duszę
O Bliska Śmierci ...
Grzech Przemawia za me winy
Jakżem Smutny i zmęczony
Na Wzór lasu Po „Ciężkiej”
Burzy
Chcę Się wtulić Całym Ciałem
W Ciało Matki Mojej, Ciepłej, Stałej.
Cóż Ja winien Tobie Ojcze
Jestem Ziarnkiem Pośród Lawin
Toczę Się Popychany i rozbijany o Ściany
Brzegi Skalne Uciekają mi Spod Stóp.
O bliska Śmierci ...
Jak Cię Przekonać Żem już Gotowy
Apokalips Przybył Po Mnie
Usłysz me wołania, jam już gotów
Czuję Na tworzy tylko Chłód niezmierny
Sen Powoli Mnie Ogarnia, już Zasypiam
Smutki Poszły w Zapomnienie,
radość Błoga Cisze Mąci
Wiatr me Truchło Muska Czule
Ja nie czuje, ja nie czuje ....
Niema Życia Na Tym Świecie Bez Problemów no i smutków. Być Opartym na Miłości, Głupia Ufność Serca Radość. Tylko Głupiec Wciąż W to wierzy. Za To wszystko Wola nierzyc ;(((
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.