Bliżej nieba
…jak złudna jest czasem bliskość…
2007-08-16
schodami wspinam się na szczyt
by stanąć bliżej
zerwać koszulę z chmur
obnażając prawdziwe piękno
każdego dnia dotykając piekła
w zachodzie słońca
szukam ochłody spalonemu ciału
ukojenia dłoniom sparzonym smołą
będąc tak blisko
mam prawo w końcu
dotknąć nieba
nierozważny krok
za mało czasu na analizę filmu Życie
jak miło trawa chłodzi plecy
ale te
bełkoczące krzyki i rozmazujące się
twarze
i jeszcze to
gasnący wzrok matki
nie to chyba mój
dlaczego
przecież mam prawo
Tristan350
…ku pamięci Temu który odszedł, lecz zawsze pozostanie w pamięci…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.