Bliźniego...
Jak miło, mieć kogoś bliskiego,
kto zawsze zrozumie cię,
zwierzać się z życia codziennego,
oddając resztkę swoich łez.
Odsłaniać szczęście, troski i ból,
otwierać duszę i wpuścić nadzieję,
każdy swój problem, podzielić na pół,
żeby otrzymać, choć jedno pocieszenie.
Uśmierzyć boleść, balsamem przyjaźni,
bezsilność twoja zaniknie - wnet,
o zaufaniu zaczynasz marzyć,
serdeczne serce, tuż obok jest.
I choćbyś mijał tysiące ludzi,
wśród fanatyków, maniaków stu,
bliźniego swego, odnajdziesz w tłumie,
bez zbędnych słów, dzielisz swój trud.
Komentarze (57)
Oleńko, wiersz pełen refleksji +++. Pozdrawiam
serdecznie.
Olu ( kochana ) mądrość słów Twoich ..jest balsamem
dla przyjaciela odnalezionego w tłumie ..myślę że nim
w pewnym stopniu jestem mimo .. że się nie znamy
..Pozdrawiam Waldi ..
i wzajemnie MOTYLKU:)
Przyjaciel-to skarb.Zamyśliłem się...Tak, przyjaciel
to skarb...Piękny wzruszający "motyl".Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
Olu, piękny, mądry wiersz...Pozdrawiam Cię cieplutko:)
Przepiękny wiersz o przyjaźni,
chwyta za serce. Pozdrawiam
cieplutko.
Wszystkim pięknie dziękuję. Dobranoc
Kochaj bliźniego, jak siebie samego:) Bo mini:).
Dziękuję. Dobrej nocy
Ja zostawię uśmiech, pod Twoim wierszem, bo już inni
napisali za mnie::):):):):)
Jak zwykle wpadłam powiedzieć dobranoc Oleńko:)
kochaj siebie samego, a pokochasz bliźniego swego...
czy jakoś tak :) pozdrawiam
Dziękuję Dodi. Dobrej nocy
To wszystko prawda o czym piszesz...Szczęśliwy ten,
kto kogoś takiego ma.
Pozdrawiam. :)
Miłego wieczorku Andrzeju. Pozdrawiam Elu
Dziękuję Karolu. Pozdrawiam