blizny po pastorałkach
nie będziesz miał cudzych wierszy.
przedemną
słowa. z pustyń, jaskiń i szamańskich
chatek:
głębiej w letarg. już tylko roman - "on
ice".
z kościołów, dochodzą głosy sypiące tłumy.
wskazują położenie świata względem dymu.
z papierosów rodzę dżiny, duchy-totemy;
na nieszczęście sąsiada, na umysłową dżumę,
na rzeź niewiniątek, na nienarodzonych
zastępy.
rekwiem za oknem. ktoś śmie śpiewać kolędy.
widocznie king zdecydował by znów się
narodzić.
wesołych krzyżowań. nad świątecznym stołem,
chichoczą bracia i siostry.
Komentarze (2)
Wiersz do przemyślenia...czy Święta Bożego Narodzenia
mogą aż tak boleć?(popraw:"przede mną").
Orginalny wiersz i ciekawe metafory. Z uznaniem daję
plusa+<