Błogostan
idę środkiem ulicy,
jestem sam,
nie martwię się niczym,
drgam w ciszy..
pochłaniam wyobraźnię,
z lekkością
poruszam się w głowie,
z nałogiem szkodzę..
Wiersz napisany z impetem umysłu..
autor
setoku
Dodano: 2011-07-28 03:11:14
Ten wiersz przeczytano 1150 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
A coz tym nalogiem?
Bardzo mądra refleksja i opracowanie niezłe.
Z impetu powiadasz...Całkiem dobrze wyszło:)
Własnie wtedy jest inwencja, kolego, gdy trzeba
kombinować. Prosto jest ok, ale odrobina filozofii
dodaje smaku i nakazuje myśleć. Pozdrawiam.
Wiersz dopiero wtedy wzruszy, gdy jest śpiewem głębi
duszy.