Bluszcz
Ja na spacery chadzać nie muszę,
ani do słońca mizdrzyć się z rana.
Zwykłe spacery, ranią mi duszę,
wolę postrzelić kogoś z shotgun'a.
Pytasz dlaczego... z jakiej przyczyny
z obrzyna walę w same bebechy?
Sprawa jest błaha, jak wybroczyny,
zwykle - dla własnej tylko uciechy.
Na święto kobiet kupujesz kwiatki,
stajesz przy zlewie, zmywasz naczynia.
Ja... krwią okraszam kobiece szmatki,
tym samym, w bezmiar rośnie pustynia.
Niech świeci pustka, gdzie tylko jucha
gejzerem ciepłym z wnętrzności tryska.
Gdzie z otwartego na oścież brzucha
dobiega - " ...przyszła i na Matyska".
Jeśli uważasz swym skromnym zdaniem,
że na Matyska jeszcze nie pora,
spróbuj powstrzymać palec - podaniem,
albo Fuchida znów krzyknie - Tora!...
excudit
lonsdaleit
8:54 Czwartek, 8 marca 2012- ...
Komentarze (4)
Raz w roku można pozmywać i kwiatka przynieść kobiecie
to nic wielkiego a tyle radości daje :)
++
Krwawy wiersz, z ostrzeżeniem w ostatniej strofie. Jak
powstrzymać takiego szaleńca? Nie wierzę w to, że
podanie nawet w trzech egzemplarzach pomoże.
Pozdrawiam.
+