Błyski i cienie
Na gzymsie bloku, w szarości mroku
Stoi młode życie
Kołysze się w zachwycie,
Wieczornej bryzy spalinowego lasu
Tak mało czasu …
Do zmroku
Zegar słoneczny
Bije czerwone kuranty
Miejskie szanty
Już cichną …
I lampy zabłysły, tam w dole
Na stole, kolacja pewnie
Wspomniało rzewnie
I zgasło
Jęknęło o bruk …
I miasto powoli zgasło
…
autor:inspektorek takie moje starocie, 7 lat temu to pisałem
autor
inspektorek
Dodano: 2007-03-09 19:39:43
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.