Bo latem wspomnienia jak...
Powiedz morzu że tęsknię
i nieważne że meduzy przytulały się do
łydek
jak pończochy
byłam dzieckiem
a jedyne pewne ściany były z piasku
(budowałam je z uporem jakbym chciała się
oszukać że zostanę)
to nie tak że te lata
dorastanie i dorosłość mnie zmieniły
tylko zdjęcia tak jak mleko na śniadanie
coraz częściej
kiedyś wrócę
znów pokłonię się bałwanom
i okryję szalem z jodu
(razem z wami)
tak jak wraca się do domu
autor


edyta_1981


Dodano: 2008-07-29 15:17:26
Ten wiersz przeczytano 604 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Piękny wiersz, dopracowany w szczegółach. Miłego dnia.
Wiersz dobry, ale mogłabyś zastosować znaki
interpunkcyjne. Treść sama w sobie trochę dziwna, ale
podobał mi się moment o domu. Nie rozumiem, dlaczego
przyczepiłaś się do tego jak tłumaczyłam. Gdybym tego
nie zrobiła, nit nie wiedziałby o co mi chodzi.
Z resztą ta metafora była czarna, jak to mawia mój
polonista. Sens widzą w niej tylko Ci, którzy potrafią
zrozumieć.
lekko się czyta . u Ciebie też brak wytartych metafor
. ( nie lubię ich ) ahh no i wielbię Cohena , więc ' o
autorze ' się spodobało :)
W konfrontacji z tzw.dojrzałością myślę, że tam w
Tobie nadal istnieje dziecko, na ogół tak bywa. Jednak
wiersz mnie nie porywa po mimo lekkości czytania.
Wiersz bardzo intrygujacy i powiedzial bym tajemniczy.
Zmusza do szukania tresci pomiedzy wierszami.
Wiersz ktory pozwolil powspominac piekne plaze z
dzieciecych lat. Pieknie to namalowals.Gratuluje!
Ładnie i nastrojowo .Ja tak pisac nie umiem >Co
domoich badziewi zgadzam sie w stu procentach
.Pozdrawiam
kiedy napiszesz coś znowu? :)
Ja również chętnie do Ciebie zaglądam.
Ten wiersz mnie nie porwał, nie zadziałał... choć
uważam, że jest na poziomie. Poprawiłam wiersz, do
którego miałaś uwagi. chyba całkiem usunę ostatnią
zwrotkę. Co o tym myślisz?
Ten wiersz jest piękny. Tak ładnie dobrałaś słowa, że
łączą się one w zgrabną całość. Pięknie napisałaś o
wspomnieniu, które nie przemija nigdy. Dawno nie
czytałam tak interesującego utworu na beju.
napisałaś,bardzo piękny,pełen ciepła wiersz,podoba mi
się bardzo:)jednocześnie piszę w pewnej sprawie i od
razu z góry przepraszam,że robię to tutaj,ale nie
znalazłam na Twoim profilu gadulca i jeszcze raz za
to najmocniej przepraszam,ale nie wiem jak inaczej się
mogę skontaktować w tej delikatnej sprawie...a
mianowicie chodzi mi o autora samotny wilk1,myślę,że
nieco za ostro go potraktowałaś,czasami warto
przeczytać o autorze,zanim się go oceni:)mam prośbę,
abyś zrobiła to w tym przypadku,a zrozumiesz o czym
mówię:)dziękuję i jeszcze raz proszę o zrozumienie
mnie,o co mi chodzi i jeszcze raz przepraszam
bardzo:)a wiersz jak już pisałam wcześniej
świetny:)))))
Ladnie wyrazona tesknota za tym co gdzies tam
pozostalo zapisane w pamieci tamtego lata,ale wrocisz
...do takich wspomnien zawsze sie wraca.
wiersz zmuszajacy do grania na strunach wyobrazni.choc
zawsze mozna roznie interpretowac wiersze.....
Całkiem ciekawie, forma też do przyjęcia - jestem na
tak;
"i nieważne że meduzy przytulały się do łydek
jak pończochy" - to si ę podoba, fajnie brzmi.