Bo - tęskotą jest... - Sael
Wiersz był publikowany. Próbuję psychoterapii. Jest źle: silne ingerencje w moje funkcjonowanie. Śpiewam na melodię " Komu biją - temu biją"
{Z} wInnym jestem niezbędnikiem.
- Przyświeca mi - jeden cel:
jasnym chciałbym być promykiem
bo – tęsknotą jest... – Sael.
Cymbał pusty? (– jak bębenek.)
- Ja to bardzo dobrze wiem,
(że - blask lubię) - świecidełek...
Lecz – tęsknotą jest... – Sael.
Śniłem Cię na leśnej łące...
Twe Imiona – buczał trzmiel.
(więc – pobiegłem...) – ja(k) w
gorączce...
- i (– ujrzałem - Ją...) - Sael!
Takie mialaś słodkie usta!..
- W śnie... – wiedziałem, że to sen...
(- gdym się ocknął!.. – "po
rozpustach...")
- obok... (– śmiała się...) - Sael!
Jaki chciałbym znaleźć finał?
Ty - swe oko do mnie – śmiel:
- choć niejedna jest dziewczyna
- sny... – powtarzać chcę!.. - z Sael.
20.07.2018 r.
duch piosenki ma być radosny i energetyczny - szantowy, z lesnym rozmarzeniem - na przekor marwej ciszy.
Komentarze (21)
Taki magiczny, Leśmianowy klimat i tajemnicza
Sael-spodobało mi się.
Taki magiczny, Leśmianowy klimat, ciekawa forma wraz
ze słowami z nawiasami i tajemniczą Sael, spodobało mi
się.
Romantycznie, a Sael pisze pięknie,
zatem nie dziwię się zauroczeniu.
Pozdrawiam majowo :)
P.S Co do Twojego komentarza u mnie, to się doń
odniosłam pod wierszem, wszystkiego dobrego życzę,
Wiktorze.
Ponoć najlepsi romantycy to ci, którzy mieli rozdarte
serce. Bądź zdrów Don Vittore :)
Przynajmniej Ty - Michale zachowalś
przytomnośćumysłu:)) - Rozumiem ogólne zaskoczenie. -
Teraz wypadaloby porozmawiac z Sael:)) - proponuję
jednak ,zebyś z ratulacjami się wstrzymał. Ona moze
jeszcze nie wiedziec. Przeciez pod wierszem jej nie
było:)
pozdrawiam serdecznie:)
Skoro okazja to ślub i wesele - no to moje gratulacje.
Aniu! - żebym to ja miał:))) - gitarę chociaż:):) -
Wcale bym nie wracał... - do czasów mandoliny...
:))))))
serdecznie pozdrawiam:)
Do twarzy Ci Wiktorze w roli trubadura, opiewającego
urok damy serca:) Miłego dnia:)
Na rytmiczną melodię szanty brzmi fantastycznie...
Pozdrawiam Cię Wiktorze:)
to po prostu - bardzo długi samotny rejs - i... - w
martwym punkcie - w marwej ciszy - umykajacy... - lecz
nieznikajacy punkt:)
Moze tak babajago: wokól bezkres. tylko piasek - od
tygoni i - tylko bezmiar ciszy morskiego atlantyku. -
i... - leśna Fata Morgana.
Pozdrawiam serdecnie:)
szanta w lesie - mozna i tak
w snach wszystko bywa prostrze :)
;)
:-) :-) :-)
Thora to mie sie inaczej kojarzy, ale skoro tak bardo
nalegasz:):) - to niech mu Thor bedzie na imię:)
wystrczy troche pokombinować:):)