Bo to magią jest
Kto tylko doświadczył, ten wie. Jaki to bajeczny i niezwykły stan... ;)
Z posród tłumu wyłonił się On.
Ja pragnąc cicho obserwować, zlałam
się w
ściany toń.
Duże, brązowe oczy topiły mnie swoją
głebią.
W zachwyt powoli wpadłam i doprawdy
z
wrażenia usiadłam!
Sycąc się zacnym widokiem, popłynęłam
z
myślami potokiem.
Jakie jego imię? Czy mnie zauważył?
A może właśnie też się rozmarzył?
Samoistny uśmiech wkradł się na moją
twarz.
Czy ja zwariowałam? O nie, mówię
pas!
Całą sobą przeżywałam to dziwne
zdarzenie.
Jego spojrzenie podnosiło krwi mej
ciśnienie.
Obłęd, szaleństwo, słów mi już
brakuję,
aby opisać w czym egzystuję!
To istna magia, mój Boże,
zmysły
postradałam!
Chwila.
Otrząsnęłam się i coś
stwierdziłam.
Bynajmniej moi drodzy się nie
myliłam.
Ja tym przystojniakiem się
zauroczyłam!
O tak,
nadzwyczaj bardzo się
zauroczyłam.
W.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.