bocian i żaba
Bocian i żaba
Na pewnej łące wśród zielonej trawy
Mieszkały sobie żaby
A wśród nich żabka mała
Która pod zielonym liściem
Prowadziła bardzo bujne
Życie towarzyskie
Była o sobie wysokiego mniemania
I pod Tym względem
Miała bardzo wysokie wymagania
Nie dawał rady byle ropuszek
Taki z tej żabki
Na Te sprawy był łakomczuszek
Gdy razu pewnego z samego rana
Skakała po łące
Spotkała bociana
Jaki wysoki.... jaki przystojny
Może nie tylko w dziób
Tak długi....... hojny
Tu się rozmarzyła nasza żabka mała
Od pierwszego wejrzenia
W boćku się zakochała
Mama ją ostrzega on nie dla ciebie
Moja droga
Żaby w bocianie upatrują wroga
Lecz które dziecko w tych sprawach
Swej matki słucha... przy swoim się uparła
I z boćkiem małżeństwo zawarła
Po nocy poślubnej „konsumatum”
Wstaje rozczarowana
Miernej wartości wyczynami
Już męża - bociana
Myślała że będzie lepiej....
...lecz nie zawsze co na wystawie ...
To... i w sklepie....
Po krótkiej chwili miłowania
Zawsze jej oznajmiał
Idę spać kochana
Jutro muszę wstać
Bardzo wcześnie z rana
A żona jak to żona
Dalej robić mu wymówki
Że ją oszukuje ....
Całe dni spędza na łące
Kochanek poszukuje
Wstaje skoro ranek
I wypatruje wśród trawy
Jej koleżanek
A na to bociek.....ależ kochanie
Ja wychodzę na łąkę.....
Po prostu...... na śniadanie
Lecz ona mu nie wierzy
I dalej go śledzić
Wmieszała się między żabki
By mieć na oku męża poczynanie
Zjawił się skoro świt......
I między innymi zjadł... ją na śniadanie
Morał z tego taki :
Pamiętaj żonko że
Trzeba rano wstawać
I osobiście mężusiowi
Śniadanko podawać !!!
Komentarze (7)
Bardzo dziękuję za komentarze...:)
Fajna bajka z morałem. No to i śniadanie podała, z
siebie.
A to mężuś rączek nie ma?
ha, ha - kobieta by tego nie napisała :))))))
:)))))))))
Miłego popołudnia życzę:)
:))))) Dobre :))))) Zgodzę się na kompromis, raz
podaje 'bociek', raz 'żabka' :)
hahaha - ale mnie ubawiłeś! (a może mąż żoneczce do
łóżeczka śniadanko przyniesie?)