Bociek
Przyleciał bociek na łąkę poszukiwać żabki
na śniadanie.
Dla boćka - żabka - smaczne danie.
Żabki boćka ujrzały, ze strachy się
schowały.
Żabki się w trawie chowają ,z boćka się
naśmiewają.
Zezłościł się okropnie,
spogląda żałośnie i srodze,
aż stanął na jednej nodze.
Spogląda oniemiały-Gdzie się żabki
podziały?
Żabki cichutko siedzą,
jak króliczki pod miedzią.
Wymknęły się do jeziora,
schowały się od potwora.
Chodzi, chodzi i szuka -
-Jaka twarda z was sztuka.
Zezłościł się okropnie,
Pofrunął ,gdzie pieprz rośnie.
Pofrunął ,gdzie wanilia
Tam żabek inna familia.

Basieńka1950

Komentarze (1)
fajny wiersz dla Dzieci Marcin wnuczek