Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bóg historii i kultury

/JPII w UNESCO 1980 w Paryżu i dziś/

biedne dzieci nasze i ich dzieci
małe szanse mają spotkać Boga
w kościele i na katechezach
na które już nie chodzą

uczą tam abstrakcji
a wiek mamy konkretny cyfrowy
każdą rzecz i sprawę mogą opisać
prócz abstrakcyjnego Boga oficjeli

dziś czas świadectw mamy
co się nie da opisać tego nie ma
no bo jak
wiara wymaga rozumu i odwrotnie

cyfrowego świata też nie widać
to znaczy warunkujących go procesów
ale się dzieje niechybnie
byleśmy urządzenia i dostęp mieli

mamy jego owoce w dłoniach na ulicy
w sklepach galeriach domowej ścianie
wszędzie gdzie chcemy potrzebujemy
najgorzej gdy wyłączą zasilanie

Bóg też jest oczywisty
ale nie ten nauczany tradycją
nakazywany koniec końców na amen
a przecież jest z nami w nas zawsze

nie abstrakcją (przecież)
konkretem babci ojca matki dziadka
konkretem owoców kultury ludzkości
podstaw wszelkich cywilizacji

nie pozbawicie Boga Norwidów
nie pozbawicie Biblii ani Okudżawy
nie pozbawicie Chin Rosji Indii Afryki
Boga ich i mojego na zawsze

jak Ci dziękować żeś mi dał tak wiele
przez wszystko do mnie przemawiałeś Panie
dziękuję Ci w każdej chwili (tak dobra jak i zła)
dumny dziś z tego że Cię zrozumiałem i głoszę

czyż można nie tęsknić za Tobą
za takim Bogiem który jest Miłością
uosobieniem Miłosierdzia zbawienia i tak dalej
Logosu ponadcyfrowej Drogi-Prawdy-Życia

jak to dobrze że i ja tu teraz jestem zawołam
asertywność wszak mamy nakazaną kulturą
kto by Cię tak opowiedział rodziną i światem
bo taką dostałem i ja Drogę-Prawdę-Życie

w ukośnikach link na - JPII, UNESCO 1980 i dziś https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/prze mowienia/kat_unesco_10052002.html

autor

wójt

Dodano: 2021-10-13 22:38:44
Ten wiersz przeczytano 1151 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

wójt wójt

janusze.k
Przepraszam za dłuższą nieobecność, życiowo
usprawiedliwoną. Pozdr. j

wójt wójt

Muszę nadrobić czas. Choć był wspaniały, z Wnukami (a
dzisiaj debata o Europie w PE). Nie chcę w żaden spsób
przerwac naszej rozmowy - czekałem chyba całe życie!
Głownie doświadczam PRZEMILCZANIA, tako w gminie,
państwie, jako i w Kosciele.

Spotkało mnie wielkie dobro w Tobie, że chcesz w ogóle
ze mną rozmawiać. Dotąd doświadczałem tylko
przemilczania.
W poprzedniej wypowiedzi przegapiłem Twoje:
"a przecież jest z nami w nas zawsze"
to prawda ale czy ZAWSZE?
*- zgoda. Choć zawsze, to jednak trzeba dorosnąć,
wymądrzeć życiowymi doświadczeniami i przemyśleniami,
aby to ‘zawsze’ w nas pracowało, w samoświadomości
niezatarte byle falą przeciwności!
tyle wątpliwości tak od ręki
*- wątpliwości zrodzę pewnie w Tobie rówieśniku
więcej. Wzbraniam się przed określeniem (pojęciem)
cywilizacja śmierci, bo ona jest w istocie negacją
cywilizacji (kultury). Kulturę i cywilizacje widzę
jako wyraz owocowania dobra-prawdy-piękna. Nie neguję
tragicznych wydarzeń i okresów w dziejach. Nie widzę
twórców (sztuka, kultura, aspekty cywilizacyjne),
którzy chcieliby uśmiercać. Choć patologiczne
osobowości, niestety, były, są, będą.
*- Chodzi mi o obecność. Usłyszałem w niedawnej
dyskusji w Więzi, od ks. prof. Strzelczyka, że to nie
kwestie wiary i religii, ale ich przekazywanie
zrodziło obecny kryzys w polskim Kościele (Kościele w
Polsce). W przekazywaniu trzeba z żywymi iść, po życie
sięgać nowe… nowymi metodami, współczesność jest
zawsze aktualna dla żyjących.
* Mnie Europa nie wadzi. Przeciwnie, jest moim
naturalnym sojusznikiem (sprzymierzeńcem?). Rodzinnie
też, kiedyś i dzisiaj. Ja się tam narodziłem na nowo,
w Taize we wspólnocie młodych tego świata 1979, 1980
(71250 TAIZE – FRANCJA). Moje rozmowy z Europejczykami
były i są partnerskie. Politycy nie o wszystkim, na
szczęście, decydują. „Przyszłość człowieka zależy od
kultury”. Można się było wsłuchiwać-wczytywać gdy
Wojtyła tłumaczył światu kulturę z pomocą Norwida. Toż
i jeden i drugi to też Europa, europejska kultura… z
wyskokami do USA i gdzie się da. Tak rozumiem życie i
świat, zawsze w rodzinie ludzi i narodów. Aborcja,
eutanazja, LGBT itd. nie sa definicją współczesnego
świata. Są zjawiskami w świecie współczesnym. Skądinąd
jak i nasz Kościół, żeby był „Gaudium et spes” musi
mieć cechy życia (w kulturze) a nie skansenem
obyczajowo-jakimś. To moja misja do końca, powtarzać
za i z papieżami, że „POTRZEBNY JEST DIALOG Z KULTURĄ,
NAUKĄ I OŚWIATĄ (JPII, 10 V 2002 — Do członków
Międzynarodowego Ośrodka Katolickiego przy UNESCO).
Katolicyzmu akulturowego nie znoszę. Brr, to
zaprzeczenie idei nowej (sic!) ewangelizacji.
*- mój Bóg historii i kultury jest Swoją-Jego
obecnością w świecie, w dzianiu się dziejów,
immanentną prawie. Prawie, bo nie patrzę tutaj, ani
myślę – teologicznie. Myślę człowiekiem, osobą, która
rozwija się i dorasta do swoich granic pojmowania
swego własnego doświadczenia bycia we wszechświecie.
Ten mój człowiek poznaje, tworzy w ramach danego sobie
czasu (zakrzywionej czasoprzestrzeni), genów,
talentów, a przede wszystkim w dostępnej kulturze,
której chce być współuczestnikiem i twórcą.
*Bóg historii i kultury, czy w historii i kulturze –
czyż stanowi wielką różnicę? Dzieje człowieka bez
Boga? – nie potrafię sobie wyobrazić i dlatego
napisałem, co napisałem. Potem, na tym samym oddechu,
napisałem:
***
wyższość fenomenologii...
... nad metafizyką
dlatego twierdzę
że Bóg jest najlepiej poznanym
i opisanym
bytem osobowym we Wszechświecie
(środa, 13 października 2021, g. 23.03)

*Grekom, Rzymianom i wszystkim ludom i narodom bogów
nie zazdroszczę. Najlepiej poznałem i uznałem za
swojego Boga Hebrajczyków i Jezusa Chrystusa, który
wiele zmienił, dając początek naszej erze. Trójca jest
fascynującym tematem, historią, kulturą w naszym
chrześcijańskim świecie. Zgoda. Rodzice Norwida brali
ślub pod bokiem, w parafii Św. Trójcy w Sulejowie. Pod
drugim bokiem, choć ciut dalej (obok tragicznej
Treblinki) mam Sanktuarium Trójcy Przenajświętszej i
świętej Anny w Prostyni, w której jako dziecko
ofiarowany był przez matkę chorowity dzieciak Andrzej
Król, który pięknie wyrósł poślubił siostrę mojej
babci i wybudował nasze Sanktuarium Matki Boże
Annopolskiej (w którym mieszkamy). Jak tu nie być
potrójnym optymistą życiowym (ponad własne losy).
Taka jest moja wiara i takie rozumienie siebie,
świata, Boga. Na mocy całej Drogi-Prawdy-Życia jakie
są moim udziałem.

janusze.k janusze.k

no, to okazuje się że możliwe ze mamy więcej wspólnego
niż różnic bo Józek pod tym imieniem byłem znany
kolegom ze szkoły choć to tylko przezwisko nadane mi
przez nauczycielkę
zgadzam się też całkowicie z początkiem Twojej
odpowiedzi do:

"*- mój Bóg historii i kultury jest Swoją-Jego"
choć tu wyraził bym (może i to samo) zupełnie inaczej:

' uważam że Bóg w kulturze ....'
i Aborcja, eutanazja, LGBT itd. nie sa
definicją współczesnego świata."
ok ale one CHCĄ TAKĄ DEFINICJĄ BYĆ
dalej jest gorzej Twierdzę że Bóg jest NADAL BARDZO
MAŁO POZNANY
a po * ok by od
"Rodzice Norwida ...
przyklasnąć
cóż więcej.

w
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/odpna-stworzenie-bo
ze-546812
jest to rodzaj komentarza do wiersza (niestety
usuniętego po tym jak wstawiłem mój)
użyłem terminu Nowa Ziemia Nowe Niebo jako skutku
Boga W nas(a nie obok nas)

no i zapraszam do siebie
po tym jest 3 wiersze dalej jest przed'słowie
po którym jakby księgę wstawiam kolejne strony kolejne
strony(dla ułatwienia podam kilka pierwszych:

https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/przedslowie-563973

https://wiersze.kobieta.pl
/wiersze/help-564019

https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/curriculum-vitae-56
4055

https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/14--15-564082

https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/16--17-564118

https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/-18-ll-19-564148

i dalej...

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Pomiędzy Boga a ludzi wcisnęli się pośrednicy. Zamiast
Boga ludziom przybliżyć skazili wiarę i rozpędzili
owieczki.

wójt wójt

janusze k

Na szczęście to ten sam link co na dole -
https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/prze
mowienia/kat_unesco_10052002.html

wójt wójt

Już spotkało mnie wielkie dobro w Tobie Autorze
Rówieśniku o nicku 'janusze k' - że chcesz w ogóle ze
mną rozmawiać. Dotąd doświadczałem tylko
przemilczania.
W poprzedniej wypowiedzi przegapiłem Twoje:
"a przecież jest z nami w nas zawsze"
to prawda ale czy ZAWSZE? MOJE WYPOWIEDZI OZNACZAM
GWIAZDKĘ (*)
*- zgoda. Choć zawsze, to jednak trzeba dorosnąć,
wymądrzeć życiowymi doświadczeniami i przemyśleniami,
aby to ‘zawsze’ w nas pracowało, w samoświadomości
niezatarte byle falą przeciwności!
tyle wątpliwości tak od ręki
*- wątpliwości zrodzę pewnie w Tobie PT Rówieśniku
więcej. Wzbraniam się przed określeniem (pojęciem)
cywilizacja śmierci, bo ona jest w istocie negacją
cywilizacji (kultury). Kulturę i cywilizacje widzę
jako wyraz (owocowanie) dobra-prawdy-piękna. Nie
neguję tragicznych wydarzeń i okresów w dziejach. Nie
widzę twórców (sztuka, kultura, aspekty
cywilizacyjne), którzy chcieliby uśmiercać. Choć
patologiczne osobowości, niestety, były, są, będą.
*- W ostatnich wypowiedzi wersowanych chodzi mi o dar
i tajemnicę obecności Boga, stałą obecność Boga w
dziejach człowieka. Usłyszałem w niedawnej dyskusji w
Więzi, od ks. prof. Grzegorza Strzelczyka, że to, co
dzisiaj mamy w Kościele, z wierą, religią... to nie
kryzys wiary i religii, ale ich przekazywania. W
Kościele (Kościele w Polsce). W przekazywaniu trzeba z
żywymi iść, po życie sięgać nowe… nowymi metodami,
współczesność jest zawsze aktualna dla żyjących.
* Mnie Europa nie wadzi. Przeciwnie, jest moim
naturalnym sojusznikiem (sprzymierzeńcem?). Rodzinnie
też, kiedyś i dzisiaj. Ja się tam narodziłem na nowo,
w Taize w ekumenicznej wspólnocie braci i młodych
całego świata 1979, 1980 (71250 TAIZE – FRANCJA).
Tamte i dużo późniejsze rozmowy z Europejczykami
nauczycielami w programie Socrates-Comenius były i są
partnerskie. Politycy nie o wszystkim, na szczęście,
decydują. Nie wszystko w Europie i świecie popsują.
„Przyszłość człowieka zależy od kultury”. Można się
było wsłuchiwać-wczytywać gdy Wojtyła tłumaczył światu
kulturę z pomocą Norwida. Toż i jeden i drugi to też
Europa, europejska kultura… z wyskokami do USA i gdzie
się da. Tak rozumiem życie i świat, zawsze w rodzinie
ludzi i narodów. Aborcja, eutanazja, LGBT itd. nie sa
definicją współczesnego świata. Są zjawiskami w
świecie współczesnym. Skądinąd jak i nasz Kościół,
żeby był „Gaudium et spes” musi mieć cechy życia (w
kulturze) a nie skansenem obyczajowo-jakimś. To moja
misja do końca, powtarzać za i z papieżami, że
„POTRZEBNY JEST DIALOG Z KULTURĄ, NAUKĄ I OŚWIATĄ
(JPII, 10 V 2002 — Do członków Międzynarodowego
Ośrodka Katolickiego przy UNESCO). Katolicyzmu
akulturowego nie znoszę. Brr, to zaprzeczenie idei
nowej (sic!) ewangelizacji.
*- mój Bóg historii i kultury jest Swoją-Jego
obecnością w świecie, w dzianiu się dziejów,
immanentną prawie. Prawie, bo nie patrzę tutaj, ani
myślę – teologicznie. Myślę człowiekiem, osobą, która
rozwija się i dorasta do swoich granic pojmowania
swego własnego doświadczenia bycia we wszechświecie.
Ten mój człowiek poznaje, tworzy w ramach danego sobie
czasu (zakrzywionej czasoprzestrzeni), genów,
talentów, a przede wszystkim w dostępnej kulturze,
której chce być współuczestnikiem i twórcą.
*Bóg historii i kultury, czy w historii i kulturze –
czyż stanowi wielką różnicę? Dzieje człowieka bez
Boga? – nie potrafię sobie wyobrazić i dlatego
napisałem, co napisałem. Potem, na tym samym oddechu,
napisałem:
***
wyższość fenomenologii...
... nad metafizyką
dlatego twierdzę
że Bóg jest najlepiej poznanym
i opisanym
bytem osobowym we Wszechświecie
(środa, 13 października 2021, g. 23.03)

*Grekom, Rzymianom i wszystkim ludom i narodom bogów
nie zazdroszczę. Najlepiej poznałem i uznałem za
swojego Boga Hebrajczyków i Jezusa Chrystusa, który
wiele zmienił, dając początek naszej erze. Trójca jest
fascynującym tematem, historią, kulturą w naszym
chrześcijańskim świecie. Zgoda. Rodzice Norwida brali
ślub pod bokiem, w parafii Św. Trójcy w Sulejowie. Pod
drugim bokiem, choć ciut dalej (obok tragicznej
Treblinki) mam Sanktuarium Trójcy Przenajświętszej i
świętej Anny w Prostyni, w której jako dziecko
ofiarowany był przez matkę chorowity dzieciak Andrzej
Król, który pięknie wyrósł poślubił siostrę mojej
babci i wybudował nasze Sanktuarium Matki Boże
Annopolskiej (w którym mieszkamy). Jak tu nie być
potrójnym optymistą życiowym (ponad własne losy).
Taka jest moja wiara i takie rozumienie siebie,
świata, Boga. Na mocy całej Drogi-Prawdy-Życia jakie
są moim udziałem.
Pozdrawiam jak najserdeczniej, Józef

janusze.k janusze.k

Szacun że bronisz swego
masz prawo do własnego zdania (jak każdy).
Faktycznie nasza dyskusja to raczej wymiana poglądów,
zdań niż dyskusja , bo i warunki fizyczne tego portalu
nie tego ułatwiają.
[dodam że pan Jan - moderator - nie toleruje
wulgaryzmów itp.]
co do dyskusji w znacznej większości nie przekonałeś
mnie, możliwe ze mamy za sobą zbyt różne doświadczenia
życiowe Ty wieloletnie - ja aż rok mniejsze, ale
mniejsza o to . Doceniam siłę argumentów, i aby nie
zaogniać przedstawię tylko swój pogląd:

Mamy w dzisiejszych CIEKAWYCH* czasach wojnę dwóch
cywilizacyjnych kultur :
1)- Cywilizację Życia i
2)- Cywilizację Śmierci
1) jest odwrotnością drugiej
2) jej symptomy to eutanazja, aborcja itd. na której
drodze największą przeszkodą jest Kościół
Rzymsko-Katolicki,
Walczą z nim różnymi metodami np poprzez federalizację
Unii Europejskiej - (jako rodzaju Superpaństwa), aby
poprzez nią narzucić różne 'nieludzkie' ideologie itd.

np. temu ma posłużyć 'zalew islamu' na Europę -
KULTUROWO niekoniecznie zgodnym z duchem europejskim.
można tu jeszcze dodać KULTURĘ "róbta co chceta" -
Owsiaka
KULTURĘ tęczowych - ideologia LGBT

z drugiej strony walczy się z tradycją- że to
"średniowiecze" - czyli chcą odciąć społeczność od
korzeni HISTORII; TRADYCJI itp.
a to są nasze korzenie bez których ( tak jak rośliny
) nie przeżyjemy

Stąd Tytuł Twego utworu :
"Bóg historii i kultury"
już rodzi pytania"
To Grecy , Rzymianie czyli(?) mieli bogów od różnych
spraw (miłości , wojny , morza itd) My mamy Jednego
Boga [w trzech osobach] i kropka.
Więc może być TYLKO: "Bóg w historii i kulturze"

na razie tyle
pozdrawiam.


Annna2 Annna2

Bo być tylko gdy jest fajnie, dobrze i miło- to żądna
sztuka.
Być katolikiem kiedy jest źle, bez względu na
wszystko.
Dobry wiersz- na pomyślenie.

wójt wójt

Nie wiem, jak się tutaj dyskutuje. Jeśli są lepsze
ścieżki, czekam na podpowiedź. Korzystam z łąskawego
zaproszenia Autora o nicku "janusze.k". Mój głos -
moje odpowiedzi chciałbym odróżnić kolorem, ale nie
widze takiej opcji redagowania, więc zaznaczę
dodatkowo gwiazdkami (*):

wiersz do poważnej analizy
i wiersz niedomówień:
np,
"uczą tam abstrakcji
a wiek mamy konkretny cyfrowy"
* - tak postrzegam dzisiaj przekaz tradycyjnego
Kościoła (ludowo-polskiego). Przerysowane, bo można
trafić na mądrą narrację, z kulturą i osobistym
świadectwem
tu potrzebne przykłady nie ogólnikowe stwierdzenie
* - niech za konkret służą loty komercyjne w Kosmos,
jak i dobre nauczanie i praca zdalna, nie mówiąc o
mediach społecznościowych
"wiara wymaga rozumu i odwrotnie"
raczej wiara i rozum są jak dwa skrzydła lub wiosła"
aby nie kręcić się w kółko czyli obie są potrzebne
(nam) a nie sobie nawzajem owszem UZUPEŁNIAJĄ SIĘ
* - upieram się, że wymaga (wymagają, nb. encyklika
Fides et ratio). Nie ma wiary bez myślenia - nie tylko
św Augustyn uczył
"cyfrowego świata też nie widać
to znaczy warunkujących go procesów"
a ciąg Fibonacciego
https://www.google.com/search?channel=crow5&client=fir

efox-b-d&q=ci%C4%85g+fibonacciego
* - o widzialności matematyki dyskusji nie podejmę, bo
się na tym nie znam. Mam potoczne rozumienie
matematyki, jako reguł, metod… a także prób „ukazanie
wybranych obiektów matematycznych ilustrowanych za
pomocą ich widzialnych reprezentacji”. Bardziej ją
(matematykę) widzę po stronie Logosu, nie
realistycznych przedstawień widzialnych w świecie
zmaterializowanym
"Bóg też jest oczywisty
ale nie ten nauczany tradycją"
tradycja to TEŻ jedno z tych potrzebnych od pary
* - dla mnie tradycja ma funkcję pomocniczości. Jeśli
staje się głównie (tylko) rytuałem powtarzalności to
trzeba się z niej wyzwolić, uwalniać, na ile można.
Rozumnie, rzecz jasna. Nie wylewa się dziecka z
kąpielą, ale i nie trzyma dziecka w wannie za długo,
bo wszystko wystygnie na wiór. Tradycja może być
początkiem, ale nie zwieńczeniem budowli. Otwartośc na
to co niesie życie, jest stokroć ważniejsza, według
mnie. Droga-Prawda-Życie, a nie… one są dynamiczne, a
tradycja??

"Logosu ponad cyfrowej Drogi-Prawdy-Życia"
gdyby było bez: "ponadcyfrowej" to tak
* - pozostanę przy swoim Logosie ponad cyfrowym, bo
OSOBOWYM. Taki jest mi bliski. Taką mam koncepcję
prawdy i Logosu.
"kto by Cię tak opowiedział rodziną i światem
bo taką dostałem i ja Drogę-Prawdę-Życie"
"Ja jestem Drogą Prawdą Życiem" - to słowa Jezusa,
Syna Bożego użyte w innej formie może być co najmniej
dyskusyjne
* - tak, to jest moje autorskie rozumienie słów
Jezusa. Nie kaznodziejsko-rekolekcyjne. Może
implikacje? Cieszę się takim zestawem
„metodologicznym” (drogi-prawdy-życia w całości i
jedności dostępnej samopoznaniu) nie tylko w drodze do
Ojca, ale do poznania siebie pierwej. Człowiek to ten,
kto zna siebie (Fides et Ratio, wraz z Grekami… i
tradycją kultury personalistycznej). Moja propozycja,
by spojrzeć optyką dzisiejszej antropologii na te
słowa (tłumaczenia) i zobaczyć siebie „metodologią
samoświadomości Jezusa”. Antropologia i apologetyka
mogą więcej, z każdą nową epoką. Jeśli moja propozycja
stanie się szerzej dyskusyjna-dyskutowana, bardzo będę
się cieszyć, nawet w życiu pozagrobowym (wiecznym).
OTÓŻ TO – KULTURA, OD KTÓTREJ ZALEŻY PRZYSZŁOŚĆ
CZŁOWIEKA NA ZIEMI. A i ścieżki do soborowej nauki, że
„człowiek jest drogą Kościoła” łatwiej moim
rozumieniem wyznaczyć.
"rodziną i światem" coś gramatycznie chyba nie gra
* - i tak ma być. Moja droga-prawda-życie w świecie
jest rodzinne, innych nie znam. Moja samoświadomość
jest wkorzeniona w rodzinę i w świat, taki jaki się
dzieje w horyzoncie mojego poznawania-doświadczania… z
kulturą, bez której mnie – takiego jakim jestem – nie
ma. Nie mogę opowiadać siebie i prawdy poznanej i
życia, w którym zaistniałem i w którym przeżyłem już
68 lat, bez „daru i tajemnicy” rodziny – to też
KONKRET, nieprawdaż – weryfikowalny i weryfikujący
zarazem, choćby w wymiarze sakramentu małżeństwa,
rodzicielstwa, dziadkowania…!
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA ZAPROSZENIE DO DYSKUSJI (CZY
RACZEJ WYMAINY ZDAŃ). Pozdrawiam, otwarty na każdy
głos!

anna anna

"czyż można nie tęsknić za Tobą
za takim Bogiem który jest Miłością"
- myślę, że każdy tęskni za Bogiem który jest
Miłością.

janusze.k janusze.k

wiersz do poważnej analizy

i wiersz niedomówień:
np,
"uczą tam abstrakcji
a wiek mamy konkretny cyfrowy"

tu potrzebne przykłady nie ogólnikowe stwierdzenie

"wiara wymaga rozumu i odwrotnie"
raczej wiara i rozum są jak dwa skrzydła lub wiosła"
aby nie kręcić się w kółko czyli obie są potrzebne
(nam) a nie sobie nawzajem owszem UZUPEŁNIAJĄ SIĘ

"cyfrowego świata też nie widać
to znaczy warunkujących go procesów"
a ciąg Fibonacciego
https://www.google.com/search?channel=crow5&client=fir
efox-b-d&q=ci%C4%85g+fibonacciego

"Bóg też jest oczywisty
ale nie ten nauczany tradycją"
tradycja to TEŻ jedno z tych potrzebnych od pary

"Logosu ponadcyfrowej Drogi-Prawdy-Życia"
gdyby było bez: "ponadcyfrowej" to tak

"kto by Cię tak opowiedział rodziną i światem
bo taką dostałem i ja Drogę-Prawdę-Życie"
"Ja jestem Drogą Prawdą Życiem" - to słowa Jezusa,
Syna Bożego użyte w innej formie może być co najmniej
dyskusyjne

"rodziną i światem" coś gramatycznie chyba nie gra



"a przecież jest z nami w nas zawsze"
to prawda ale czy ZAWSZE?

tyle wątpliwości tak od ręki

o których chętnie podyskutuję
(mogę nie mieć racji) ale podobno wątpiącym (należy)
dobrze radzić

pozdrawiam serdecznie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »