Boh lubit Trojcu
I
radość modlitwy
/możemy przeżyć tę radość wszyscy oby/
kto doświadcza sam wie
przekonywać nie trzeba
choć każdy opis pożyteczny
z czego pytają niedoświadczeni
doświadczeni próbują opisać
bardziej niż dać świadectwo
świadectwo chcą dawać wierzący
opisać doświadczający głównie
coś co jest bo doznają
modlitwy nie mogą zawłaszczyć religie
nie mogą choć chciałyby kościoły
nie mogą choć chcieliby spowiednicy
radość jest dla wszystkich ludzi
tak chciał też i uczył Jezus
aby radość wasza nasza była pełna
Teresa z Avila a i wielka święta
ba ma jakby doktorat z Kościoła
w modlitwie bardzo odpoczywała
oby chciał każdy skorzystać
darmo w naturę osoby wpisane
wolny od uprzedzeń i schematów
II
o modlitwie
/logiczny wymiar sensu życia/
jest w życiu miliardów
była i będzie
takie rozmawianie
więc je opiszę
z samym sobą spytam
z tym co we mnie najgłębiej
tak też ale płynie w drugą stronę
geograficznie kosmicznie wyżej
da najwyższego ideału bytu
do najwyższego z możliwych dobra
do nieskończonej dobroci pragnień
do osoby nie matematyki
i cóż że niewidzialnej
ileż to rzeczy teraz nie widzę
nawet Himalajow
o słoniu wiem że jest w ZOO
rozmawiam bez skrępowania
bez barier narzuconych sobie
że niemodne niewłaściwe
według modnych materialistów
w tej rozmowie pozostanę dłużej
jest mi w niej z nią tak dobrze
wystarczy by się tak modlić
jeśli nawet modlitwą się ją nazwie
III
porywający urok modlitwy
/dyskretny urok burżuazji już był/
życzyłbym każdej każdemu
by w każdej chwili chcianej
mógł się otulić modlitwą
która jest stanem realnym
to jest takie dobre
uczucie chwila istnienia
nie wydumana
nie nakazana bo chciana
nie trzeba przede wszystkim wierzyć
trzeba chcieć
trzeba pragnąć czegoś najwięcej
trzeba prosić kto umie dziękować
prosić można o siebie
o wszystko
najlepiej o coś kogoś bliskiego
nie pożałujesz ani chwili
ten stan realny jest skarbem
możliwym w życiu człowieka
nie trzeba przede wszystkim wierzyć
chcieć głębiej bardziej być człowiekiem
być doświadczyć tego stanu ducha
nie wydumanego swego od urodzenia
wszystko tu od ciebie zależy
poproś podziękuj a zobaczysz
dobrze że dożyłem
człowiekiem urodzony 68 lat temu
abyście wiedzieli daję piszę świadectwo
tak jest chcę być bardzo adekwatny
tak jest to stan doświadczalny
bośmy ludzie realni cieleśni są
z potrzebą czucia kochania bycia
studiowałem a do z byście byli pewni
linki do ukośników łatwo znaleźć na stronie http://strachowka.blogspot.com/p/rok-norwidowski-2021- widziane-ze.html

wójt

Komentarze (3)
Ok. Skoro Autor nie miał na myśli Trójcy, to
absolutnie niepotrzebna tu wielka litera i zamiast
wyraz trojca poprawnie po rosyjsku byłoby trojka.
Poza tak myślę o zasadności całego sformułowania - czy
Bóg lubi Trójcę?
To człowiek dostrzegł, że jest po Ojcowsku
wszechmocny, jako Syn idealnie posłuszny Ojcu i jako
Duch może działać zawsze i wszędzie.
A tak ponadto do tego tekstu dałabym inny tytuł, np.
Trzy prawdy o modlitwie.
Tak mnie się wydaje.
#mariat - Dziękuję serdecznie. Błąd naprawiłem.
Wiedziałem, że w jakimś kosciele dzwonią. Trójca nie
występuje w tekscie, ale w trzech częściach o
modlitwie. Każda część ma swój tytuł i wytłumaczenie.
Ponieważ tu można dac jeden kawałek dziennie, taki
trik. Moje kawałki mogą być nieudane, niestety. Bo
chce tylko wiernie zapisać sprawę. Takie życie. Na
świadectwo prawd, które nie wielu są oczywiste. Pozdr.
serdecznie, Józef z RzN
Ok. Przeczytałam i mam pytanie - po co ten rosyjski
tytuł, w dodatku błędnie napisany. Poprawnie powinno
być tak =
Boh lubit Trojcu.
To, że w języku rosyjskim w wyrazie
любит jest litera ю, które brzmi fonetycznie po polsku
= ju, to zasady pisowni tych dwóch języków są różne.
Język rosyjski nie ma litery 'l'. U nich nasze 'l'
pisze się za pomocą "л" i miękkiego znaku "ь", czyli
"ль", a ich samogłoski ja=я, je=e, ju=ю, zmiękczają
każdą spółgłoskę i czyta się łagodnie jak w polskim
np. "ia" w wyrazie niania. Nie wiem czy klarownie
udało mi się uzasadnić swoje zastrzeżenie, ale
próbowałam. Zaś co do Trójcy = to w tekście nie ma ani
słowa, stąd całość uważam za niezbyt udaną. Pozdrawiam
noworocznie.