Bolączki
Uwiera coś Jaśka pod bokiem
i gniecie pod każdą koszulą.
Choć kręci się biedak jak może,
by nie czuć pieczenia i bólu.
Aż wkurzył się kiedyś okrutnie,
chciał wyrwać i prasnąć o ziemię.
Lecz darmo ubranie rozdzierał,
przylgnęło na amen sumienie.
autor
Nel-ka
Dodano: 2021-05-08 17:29:32
Ten wiersz przeczytano 1243 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Tak bywa.
Pozdrawiam ciepło :)
Każdy człowiek ma swoje bolączki, które są wpisane w
jego życie.
Jedna mała ale ważna uwaga: nigdy nie zaczyna się
zdania spójnikiem "lecz"
wystarczy przed nim postawić przecinek i będzie ok.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo wymownie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuje serdecznie za wszystkie komentarze:)
ano...
witaj
bardzo wymownie i barwnie malujesz słowem udręczenia
serdeczności
Oj trafnie:). Miłej niedzieli.
Obrazowo. Miłej niedzieli Nel-ko:)
:)
Ciekawe jak sobie radzą np. biskupi...
Pozdrawiam Nel-ko :)
Tego nie sposób strzepnąć i oby DRĘCZYŁO WINNYCH DO
ŚMIERCI I DŁUŻEJ.
Pozdrawiam.
ciekawy wiersz - zmusza do refleksji
Świetna refleksja, bardzo trafnie. Pozdrawiam
serdecznie.
Sumienie ma to do siebie, że uwiera tylko na początku.
Z czasem człowiek się nań znieczula.
Bardzo wymownie :) pozdrawiam z podobaniem Neleczko
:))
To musiało go mocno uwierać to sumienie. Nawet,żeby i
skórę zdarł, to też go będzie uwierać, dopóki żyw.
Dobry wiersz podoba mi się. Pozdrawiam.