Bólem jest życie
Jedynym momentem, gdy odczuwam spokój
jest noc – zamykam oczy, rozpływam się w
mroku.
Z łatwością zasypiam, czasem przy
modlitwie
wierząc, że smutek zamilknie
choć na chwilkę.
Czasem widzę koniec – już dusza umiera,
a świat co szybko daje, tak szybko
odbiera.
Wiosna przyniesie słońce, kwiaty,
kolory,
nic nie przebije się przez długie, ciemne
zasłony.
Jaki marny jestem, silnie słaby,
potrafię ujrzeć szczęście tylko w
oddali.
Coś we mnie pękło i pęka nadal
i ciężko to wszystko w całość
poskładać.
Komentarze (17)
Bardzo cięzko. Miłego
Smutny wiersz. Postaraj się widzieć szczęście w
najmniejszym geście, mijanej twarzy. Wszystko się
kiedyś ułoży w jedna całość. Pozdrawiam